Tragedia w Fordonie w Bydgoszczy. Dwie osoby nie żyją
Tragedia w Fordonie
Z przekazanych przez policję informacji wynika, że w jednym z mieszkań przy ul. Piórka padły strzały z broni myśliwskiej. St. sierż. Jakub Skrzypek, oficer prasowy KMP w Bydgoszczy, potwierdził redakcji "Expressu Bydgoskiego", że takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce.
Policja nie udziela jednak szczegółowych informacji na temat tego, co dokładnie wydarzyło się w Fordonie. Wiadomo, że sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ.
Dwa strzały z broni myśliwskiej
- Mężczyzna oddał w kierunku kobiety dwa strzały z broni myśliwskiej, a chwilę później strzelił sobie w głowę – przekazał "Metropolii Bydgoskiej" prok. Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Śledztwo jest w toku. W poniedziałek, 16 czerwca odbyć się miała sekcja zwłok ofiar. Z informacji przekazanych przez prok. Adama Lisa, "przyczyną zgonu kobiety były rany postrzałowe klatki piersiowej, a w przypadku mężczyzny rana postrzałowa głowy".
Trudno na razie mówić o dokładnych przyczynach tragedii, lecz dramat ten mógł mieć podłoże rodzinne, a ofiarami są żona i mąż. Śledczy badający sprawę nie wykluczają samobójstwa rozszerzonego.