Tragedia w Jastrzębiu-Zdroju. 41-latek utonął w stawie
Nieznane są okoliczności dramatu, który miał miejsce w Jastrzębiu-Zdroju. W jednym z tamtejszych stawów utonął 41-latek. Mężczyzny przez kilka godzin poszukiwali nurkowie. Sprawę wyjaśniają teraz jastrzębscy policjanci.
Tragedia w Jastrzębiu-Zdroju. 41-letni mężczyzna utonął w stawie. Przez kilka godzin poszukiwali go nurkowie
Tragiczne w skutkach okazało się być zdarzenie, do którego doszło w Jastrzębiu-Zdroju. W jednym ze stawów - znajdującym się przy ul. Korfantego - utonął mężczyzna. Do zdarzenia doszło w piątek (20 czerwca). Związane z nim zgłoszenie wpłynęło do służb ratunkowych po godz. 5:00. Zaalarmowali je wędkarze.
- Mężczyźni znajdujący się w okolicach zalewiska, w trakcie łowienia ryb zauważyli na środku stawu tonącą osobę - mówi asp. szt. Halina Semik, oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali służby. Na miejsce zadysponowano m.in. ratowników ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodno-nurkowego z Bytomia.
Po kilku godzinach, udało się odnaleźć poszukiwaną osobę. Okazał się nim być 41-letni mężczyzna. Jego życia nie udało się jednak uratować. - Mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju zmarł - przekazuje asp. szt. Halina Semik.
Policjanci wyjaśniają okoliczności dramatu
W związku z tragedią, czynności na miejscu zdarzenia przeprowadzili policyjni śledczy i technicy kryminalistyki, którzy działali pod nadzorem prokuratora.
Jak na razie w sprawie jest wiele niewiadomych. Policjanci szukają m.in. odpowiedzi na pytanie, jaka była przyczyna wejścia 41-latka do wody.
- Dokładne przyczyny i okoliczności wyjaśnią mundurowi - wskazuje oficer prasowa policji w Jastrzębiu-Zdroju.