Łódź: Upojony alkoholem kierowca jechał wężykiem. Policjanci nie kryli zaskoczenia, gdy zbadali go alkomatem. Ile miał promili?
Zaczęło się od tego, że policjant wydziału kryminalnego II komisariatu w Łodzi jadąc ul. Białą na Bałutach zwrócił uwagę na forda focusa, który jechał zygzakiem. Stąd podejrzenie, że kierowca jest pijany. Policjant zaalarmował oficera dyżurnego, pojechał za fordem focusem, wyprzedził go i doprowadził kierowcę do zatrzymania samochodu na pobliskiej stacji benzynowej.
Nie miał prawa jazdy, ale miał rekordowe promile
Na tym się nie skończyło, bowiem stróż prawa podbiegł do pijanego kierowcy i wyjął mu kluczyki ze stacyjki. Wkrótce nadjechał radiowóz z wezwanymi przez oficera dyżurnego policjantami, którzy zbadali alkomatem 60-letniego kierowcę forda focusa. Okazało się, że miał prawie 3,7 promila alkoholu w organizmie.
Jaką partią będzie KO? Zdecydowana odpowiedź premiera
- Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło też na jaw, że amator jazdy na podwójnym gazie prowadził pojazd bez uprawnień. Mundurowi zatrzymali 60-latka. W rozmowie z nimi przyznał, że wypił napoje wysokoprocentowe. Świadomość popełnienia przestępstw nie przeszkodziła mu wsiąść za kierownicę osobówki. Teraz za swoją bezmyślność odpowie wkrótce przed sądem. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności - informuje aspirant Kamila Sowińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.