Tragiczny dzień w gnieździe bocianów czarnych w Bolewicach. Nie żyją dwa pisklęta Królewicza i Skierki
Rekordowy początek sezonu. Pięć piskląt w gnieździe bociana czarnego
Królewicz i Skierka to para bocianów czarnych znana miłośnikom przyrody w całej Polsce. Co roku wracają do gniazda w Nadleśnictwie Bolewice, gdzie przy pomocy kamery ich życie śledzą tysiące internautów. Tegoroczny sezon rozpoczął się wyjątkowo – para złożyła pięć jaj, z których wszystkie się wykluły.
Wychowanie pięciu młodych to rzadkość u bocianów czarnych. Ornitolodzy i widzowie transmisji na żywo byli pełni nadziei, że uda się odchować cały lęg – co byłoby prawdziwym przyrodniczym sukcesem.
Tragiczny poranek – przyroda bywa okrutna
Niestety, radość nie trwała długo. W ostatnich dniach projekt BocianiMy przekazał przykrą wiadomość.
- Złe wieści z Bolewic. Niestety musimy się pogodzić ze stratą najmłodszego z piskląt, które prawdopodobnie nie wytrzymało konkurencji pokarmowej. Bociany wychowują najczęściej 2-3 młode, więc 5 to ogromny wysiłek dla dorosłych. Nad ranem Królewicz usunął małego poza gniazdo. Szkoda wielka… - czytamy na stronie BocianiMy.
Niestety, jeszcze tego samego dnia zmarło kolejne młode. W komentarzach pod transmisją pojawiła się fala emocjonalnych reakcji.
– Nie spodziewałam się, że to aż tak mnie poruszy... - napisała jedna z internautek.
W podobnym tonie wypowiedzieli się inni komentujący transmisję online z gniazda bocianów czarnych.
– Człowiek wie, że to przyroda i selekcja, ale kiedy widzi to na własne oczy, serce pęka. Tak bardzo chciałem, żeby wszystkie przeżyły. Ten dzień zostanie w mojej pamięci na długo - dodał inny.
Surowe prawa przyrody i instynkt rodziców
Eksperci tłumaczą, że choć to trudne do zaakceptowania, zachowania Królewicza i Skierki są naturalne. Przy pięciu pisklętach i ograniczonych zasobach pokarmowych, dorosłe bociany muszą skupić się na najsilniejszych młodych, by dać im szansę na przetrwanie.
Takie zachowania występują często w świecie bociana czarnego, a celem jest zapewnienie przetrwania gatunku – choć dla obserwatorów, szczególnie tych emocjonalnie zaangażowanych, bywa to niezwykle bolesne.
W gnieździe pozostała trójka. Wciąż jest nadzieja
W gnieździe nadal żyją trzy starsze pisklęta. Królewicz i Skierka nieustannie je karmią i chronią, a widzowie transmisji nadal mają nadzieję, że przynajmniej ta trójka dotrwa do momentu wylotu z gniazda.
Projekt BocianiMy oraz Nadleśnictwo Bolewice kontynuują obserwację i edukację. Każdy, kto chce zrozumieć piękno i surowość życia dzikich zwierząt, może śledzić losy bocianiej rodziny online – z nadzieją, ale i świadomością, że to przyroda pisze własne scenariusze.