Tragiczny pożar w Będzinie. Rodzina straciła wszystko, strażacy bohatersko walczyli o życie zwierząt. „Dla nas każde życie ma znaczenie”
Dramatyczne chwile w Będzinie. W poniedziałek o poranku ogniem stanął budynek mieszkalny przy ul. Wojska Polskiego. Mieszkańcy zdołali uciec, ale ogień strawił dorobek ich życia. Strażacy nie tylko walczyli z pożarem, lecz także ratowali uwięzione zwierzęta. Teraz rodzina potrzebuje pomocy.
Rodzina straciła wszystko, strażacy bohatersko walczyli o życie zwierząt
W poniedziałkowy poranek, tuż przed godziną 5:00, mieszkańcy ulicy Wojska Polskiego w Będzinie zostali zbudzeni przez dym i płomienie. Pożar wybuchł w domu jednorodzinnym – według relacji strażaków, ogień objął cały parter budynku.
Na miejsce natychmiast skierowano jednostki ratownicze. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, mieszkańcy – w tym starsza kobieta oraz jej najbliższa rodzina – byli już poza budynkiem. Udało im się ewakuować samodzielnie, unikając tym samym obrażeń.
Niestety, płomienie bardzo szybko się rozprzestrzeniły, a skutki pożaru są tragiczne. Spłonęło wnętrze budynku, w tym świeżo wyremontowane pomieszczenia. – Straty są ogromne – podali strażacy z OSP Grodziec.
Bohaterska akcja ratunkowa. Strażacy walczyli także o życie zwierząt
Podczas przeszukiwania zadymionych pomieszczeń ratownicy natrafili na uwięzione zwierzęta. W zgliszczach znajdowały się trzy koty oraz pies. Zwierzęta zostały natychmiast ewakuowane. Dwa kotki potrzebowały pomocy – jedna z nich, 13-letnia kotka, była mocno poparzona.
Jeden z najbardziej poruszających momentów akcji został uwieczniony przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie. Na opublikowanym nagraniu widać, jak strażak podaje tlen jednemu z kotów, walcząc o jej życie. Nagranie opatrzono wymownym podpisem: „Bo dla nas każde życie ma znaczenie”.
To właśnie ta bezinteresowna troska o każde istnienie – ludzkie i zwierzęce – pokazuje prawdziwe oblicze służby strażaków.
Wsparcie potrzebne natychmiast. Ruszyła zbiórka dla pogorzelców
Choć najważniejsze, że wszyscy przeżyli, dramat rodziny dopiero się zaczyna. Pożar odebrał im wszystko – dach nad głową, meble, sprzęt, ubrania, dokumenty. Jak czytamy w opisie zbiórki, która ruszyła w serwisie Pomagam.pl, poszkodowana kobieta to starsza wdowa, emerytka. W domu mieszkali także jej syn, synowa i wnuczka.
– Nie wiadomo, co się stało, najważniejsze, że uratowała się ona, jej syn z synową i wnuczką. Nie zostało im nic… Ludzie i zwierzęta są bezpieczni, pomagamy jak możemy, ale to nie wystarczy – czytamy we wzruszającym apelu.
Rodzina była znana ze swojej otwartości i gotowości do pomocy innym. Teraz sami znaleźli się w sytuacji, w której potrzebują wsparcia.