Trzeci parking przy centrum przesiadkowym w Trzebini. Postawiono na nowoczesność. To ma być parking, a nie garaż
Wraz z zapanowaniem mody na kolej, w pobliżu dworców pojawił się problem z parkowaniem samochodów, a już znalezienie wolnego miejsca przy tak ważnym węźle, jakim jest Trzebinia, graniczy z cudem, choć władze gminy robią wiele, aby ten stan rzeczy poprawić. Jeszcze w 2025 roku przybędzie kolejnych 78 nowych miejsc. To wciąż jednak nie rozwiązuje problemu. Stąd koncepcja z powstaniem trzeciego parkingu.
W pobliżu dworca od 2021 roku działa parking na 102 miejsca. To jest jednak niewystarczające. Samochody parkują na chodnikach, czy pod wiaduktem, na trawnikach. Trzebinia leży na trasie pomiędzy Krakowem i Katowicami. Stąd można też dojechać w dalsze zakątki kraju, jak Wrocław, Poznań, czy nad morze.
- Kilka razy w roku korzystam z parkingu przy dworcu kolejowym w Trzebini, obierając kurs do Katowic, Wrocławia, Poznania czy Gdyni. Jeśli pociąg z Trzebini mam po godzinie siódmej rano, znalezienie miejsca na parkingu przed dworcem graniczy z cudem. Jeśli odjazd mam po godzinie piątej rano, bo i tak mam odjazdy, jest szansa zaparkowania przed dworcem – mówi Jerzy Matałowski, mieszkaniec Oświęcimia.
– Zaproponowałem dwa warianty: tradycyjny parking wielopoziomowy oraz nowoczesny, w pełni zautomatyzowany obiekt, wzorowany na rozwiązaniach stosowanych przy dworcu w Katowicach. Większość mieszkańców, którzy wyrazili swoją opinię, opowiedziała się za nowoczesnym, automatycznym systemem – mówi tłumaczy Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.
Gotowa jest już wizualizacja nowego parkingu. Po zakończeniu prac projektowych gmina ogłosi przetarg w formule „zaprojektuj i wybuduj”. Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2026 rok. Inwestycja zostanie sfinansowana z funduszy unijnych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
– Pojawia się wiele pytań o ewentualne opłaty za parkowanie. Parkingi będą bezpłatne. Rozważamy jednak wprowadzenie rozwiązań, które zapobiegną wielomiesięcznemu pozostawianiu pojazdów na jednym miejscu. To ma być parking, a nie garaż. Szczegóły przedstawię jesienią – tymi słowami Jarosław Okoczuk nieco uspokoił mieszkańców Trzebini.