Trzy biwaki koneckich harcerzy. W taki sposób druhowie podsumowali rok
Trzy koneckie harcerskie biwaki
Czerwiec był intensywnym i wyjątkowym czasem dla harcerzy z Hufca ZHP Końskie. Trzy koneckie środowiska zorganizowały biwaki, które stały się okazją do podsumowania roku harcerskiego, ale także do udziału w działaniach ekologicznych realizowanych w ramach Leave no Trace.
Jako pierwsza na biwak wyruszyła 33 Konecka Drużyna Starszoharcerska „Iskra”, która spotkała się w Radoszycach. Było to wydarzenie wieńczące całoroczną pracę drużyny, a jednocześnie część realizacji zadania do Chorągwianej Odznaki. Harcerze mieli okazję powspominać wspólne działania, zacieśnić więzi i świętować zakończenie roku.
- Kolejne dwa biwaki odbyły się w ramach projektu „Las i Woda”, realizowanego w duchu Leave No Trace (LNT) – międzynarodowego programu edukacyjnego uczącego, jak korzystać z przyrody odpowiedzialnie i bez pozostawiania śladów – informuje druhna podharcmistrz Małgorzata Mączka. - Leave No Trace opiera się na siedmiu zasadach, które obejmują między innymi: planowanie wypraw, odpowiedzialne rozbijanie obozowisk, właściwe postępowanie z odpadami, ograniczanie wpływu ognisk, poszanowanie dzikiej przyrody i uwzględnianie potrzeb innych użytkowników terenów naturalnych.
Swoje wyjazdy zorganizowały: 5 Konecki Szczep Harcerski „Feniks”, który biwakował w Czarnieckiej Górze oraz 32 Konecki Szczep Harcerski „Lamus” im. hm. Tomasza Ferdyna, który odwiedził Starą Kuźnicę.
Każdy szczep współpracował z dwoma instruktorami Leave No Trace, którzy prowadzili zajęcia dla uczestników. W programie znalazły się gry terenowe, warsztaty z odpowiedzialnego biwakowania oraz wykonywanie woskowijek – ekologicznej alternatywy dla folii. Harcerze nie tylko dobrze się bawili, ale też zdobyli konkretne umiejętności i wiedzę o tym, jak chronić przyrodę podczas harcerskich przygód.
Łącznie w trzech biwakach wzięło udział około 80 uczestników – zuchów, harcerzy, harcerzy starszych, wędrowników oraz instruktorów. Dopisała pogoda, która sprzyjała zarówno zajęciom terenowym, jak i integracji przy ognisku. Ciepłe dni i pogodne wieczory stworzyły idealne warunki do przeżycia ostatnich wspólnych chwil przed wakacjami.
- Wszystkie biwaki miały także charakter podsumowujący rok harcerski – nie zabrakło ognisk, wspomnień, podziękowań i planowania kolejnych działań – kontynuuje druhna podharcmistrz. - Wszyscy uczestnicy wrócili zmęczeni, ale uśmiechnięci i zadowoleni – a w rozmowach już teraz słychać było jedno: „Nie możemy się doczekać obozu!”