Udawał więźnia Auschwitz. Niezwykła historia brytyjskiego żołnierza
Brytyjski żołnierz Denis Avey przeżył niemożliwe. Dwukrotnie wymieniał mundur z żydowskim więźniem obozu Auschwitz, ryzykując śmierć. Jego historia przez dziesięciolecia pozostawała nieznana światu, aż w 2009 roku BBC odnalazła świadków potwierdzających niezwykłe czyny tego człowieka.
Młodość i droga na front
Denis Avey przyszedł na świat w 1919 roku w angielskim hrabstwie Essex. Rodzice wychowali chłopca na zasadach twardej dyscypliny i niezłomnych ideałów. Młody Denis wyróżniał się wśród rówieśników rudymi włosami i porywczym temperamentem. Szkolne lata upłynęły mu na nauce boksu i zdobywaniu pozycji lidera wśród kolegów.
Po ukończeniu szkoły średniej Denis kontynuował edukację w college’u technicznym w Leyton. Praktyczne umiejętności zdobyte podczas nauki inżynierskiej okazały się później bezcenne w obozach jenieckich. Rok 1939 zmienił jednak wszystkie plany dwudziestolatka. Wybuch wojny światowej przerwał spokojne życie młodego mężczyzny.
Denis natychmiast wstąpił do armii brytyjskiej. Jego jednostka otrzymała przydział do słynnej 7. Dywizji Pancernej znanej jako "Szczury Pustyni". Żołnierze tej formacji zasłynęli z wyjątkowej odwagi podczas walk w Afryce Północnej.
Pojmanie i pierwsze obozy
Kampania afrykańska zakończyła się dla Denisa dramatycznie w 1941 roku. Podczas ataku na siły Erwina Rommla pod Tobrukiem w Libii młody żołnierz został ranny i wzięty do niewoli. Obok niego zginął jego najlepszy przyjaciel. Widok śmierci kolegi wywarł na Denisie ogromne wrażenie i ukształtował jego późniejszą determinację.
Transport więźniów na okręcie wojennym stał się kolejną próbą dla brytyjskiego jeńca. Statek został storpedowany przez niemiecką łódź podwodną. Denis twierdził później, że uratował się płynąc na skrzynce z prowiantem aż do brzegów Grecji. Wolność nie trwała jednak długo. Niemcy ponownie schwytali uciekiniera.
Po ponownym pojmaniu Denis trafił do kilku obozów jenieckich. Pierwsze miesiące w niewoli nauczyły go podstawowych zasad przetrwania. Jeniec musiał polegać wyłącznie na sobie i nie angażować innych w ryzykowne przedsięwzięcia.
Auschwitz i spotkanie z Ernstem
W 1943 roku Denis trafił do obozu E715 położonego w pobliżu Auschwitz III Monowitz. Jeniec brytyjski po raz pierwszy zetknął się z maszynką zagłady. Obóz pracy przymusowej dla jeńców wojennych sąsiadował bezpośrednio z żydowskim obozem koncentracyjnym. Denis codziennie obserwował nieludzkie traktowanie więźniów oznaczonych pasiastymi mundurami.
Podczas pracy w fabryce Denis nawiązał kontakt z żydowskim więźniem Ernstem Lobetalem. Młody Niemiec żydowskiego pochodzenia trafił do obozu z rodzinnego miasta. Jego siostra Susanne zdążyła uciec do Anglii przed wybuchem wojny dzięki akcji Kindertransport. Ernst pozostał z rodzicami i został deportowany do Auschwitz.
Przyjaźń między brytyjskim jeńcem a żydowskim więźniem rozwinęła się mimo śmiertelnego ryzyka. Denis dowiedział się od Ernsta o siostrze mieszkającej w Birmingham. Postanowił wykorzystać swoje kontakty, aby zdobyć papierosy dla umierającego z głodu przyjaciela. Susanne przekazywała papierosy poprzez sieć konspiracyjną.
Papierosy stały się dla Ernsta walutą ratującą życie. Wymieniał je na dodatkowy chleb i możliwość naprawy obuwia. W warunkach obozowych każdy drobiazg decydował o przeżyciu. Denis świadomie łamał konwencję genewską, nawiązując kontakt z więźniami żydowskimi. Gdyby Niemcy odkryli jego działalność, czekała go natychmiastowa egzekucja.
Niebezpieczna zamiana mundurów
Denis podjął decyzję, która wydawała się szaleństwem nawet jego towarzyszom niedoli. Postanowił dwukrotnie wymienić mundur z Ernstem i wkraść się do żydowskiego obozu. Chciał na własne oczy zobaczyć warunki panujące wśród więźniów oznaczonych żółtą gwiazdą. Jego towarzysze próbowali go odwieść od tego pomysłu, ale znali jego uparty charakter.
Pierwsza zamiana przebiegła zgodnie z planem. Denis włożył pasiasty mundur więźnia i przeszedł kontrolę wartowników. Przez kilka godzin przebywał wśród żydowskich więźniów obserwując ich cierpienia. Widział codzienne egzekucje, pobicia bez powodu i systematyczne wyniszczanie ludzi. Obrazy te zostały na zawsze wyryte w jego pamięci.
Druga infiltracja była jeszcze bardziej ryzykowna. Denis wiedział, że powtarzanie tej samej sztuczki zwiększa prawdopodobieństwo wykrycia. Mimo to zdecydował się na kolejną zamianę. Chciał zebrać jak najwięcej dowodów zbrodni które obserwował. Planował przekazać informacje brytyjskim władzom po zakończeniu wojny.
Marsz śmierci i powrót do domu
W styczniu 1945 roku Niemcy rozpoczęli ewakuację Auschwitz przed nadciągającą Armią Czerwoną. Denis wraz z innymi jeńcami został zmuszony do udziału w marszach śmierci. Wycieńczony gruźlicą którą zaraził się w obozie ledwie trzymał się na nogach. Podczas marszu widział ciała około piętnastu tysięcy więźniów, którzy nie wytrzymali ekstremalnego wysiłku.
Denis wykorzystał chaos towarzyszący ewakuacji i uciekł z kolumny. Przedzierał się przez Śląsk, Czechosłowację i Niemcy, unikając patroli niemieckich. Jego znajomość techniki i spryt pomogły mu przetrwać samotną wędrówkę przez tereny wojenne. Po kilku tygodniach dotarł do linii amerykańskich.
Żołnierze amerykańscy pomogli Denisowi wrócić do Anglii. Rodzina już pogrzebała go w myślach nie otrzymawszy żadnych wiadomości przez lata. Radość ze spotkania została przyćmiona stanem zdrowia weterana. Gruźlica wymagała długotrwałego leczenia w szpitalu. Denis spędził następne półtora roku na oddziale chorób płuc.
Po wyjściu ze szpitala Denis próbował opowiedzieć brytyjskim władzom o tym co widział w Auschwitz. Spotkał się jednak z całkowitym brakiem zainteresowania. Urzędnicy wojskowi traktowali jego relacje jako wymysły chorego żołnierza.