Wągrowiec: Jesień życia nie oznacza samotności i czasu spędzanego pośród czterech ścian. Wiedzą to seniorzy z Dziennego Domu Seniora
Problem samotności dotyka coraz większej liczby seniorów w naszym kraju. Nie chcąc spędzać czasu w pojedynkę w czterech ścianach swojego domu wągrowieccy seniorzy spotykają się w Dziennym Domu Seniora.
Gimnastyka, robótki ręczne czy po prostu czas spędzony na rozmowie przy kawie podczas pobytu w Dziennym Domu Seniora - dla jednych to niewiele, ale dla starszych osób, które spędzają długie godziny same w domu to wiele.
Rosjanie zawiedzeni: Czy to naprawdę zima? Nagrania z Moskwy obiegły internet
Wągrowiecka placówka jest miejscem gdzie seniorzy mogą cieszyć się wspólnym towarzystwem oraz rozwijać swoje pasje.
Każdy dzień jest inny
Gdy zjawiamy się w Wągrowieckim Domu Seniora trwa właśnie wspólna gimnastyka. Seniorzy i seniorki zgromadzeni w głównej sali siedząc na krzesłach wykonują proste ćwiczenia. Nie są to czynności wymagające wielkiego wysiłku, lecz pozwalające zachować witalność. Wśród ćwiczących da się zauważyć osoby z niepełnosprawnościami lub poruszające się przy pomocy balkoników, które również w miarę możliwości uczestniczą w ćwiczeniach.
Po kilku minutach poświęconych na ćwiczenie rąk grupa wstaje z krzeseł i zaczyna trenować nogi.
W podziękowaniu za przeprowadzone ćwiczenia instruktorka nagradzana jest gromkimi brawami.
- Gimnastyka, przede wszystkim gimnastyka, dlatego, że w domu sama nie mogę się zmobilizować. Dlatego tutaj najbardziej mi się to podoba. - odpowiada jedna z seniorek zapytana o swoją ulubioną aktywność w DDS.
Po wspólnych ćwiczeniach część seniorów znika na chwilę w kuchni, aby zaparzyć sobie kawę lub herbatę, a reszta zabiera się za wykonywanie świątecznych ozdób z papieru.
Jeszcze przed wejściem na salę dało się zauważyć świąteczną dekorację wykonaną przez seniorów.
- Ja, jak tylko zaczęłam tu przychodzić te czternaście lat temu, to zawsze robię naszą gazetkę. - wyjaśnia nam pani Genowefa prezentując swoje świąteczne dzieło.
Każdego dnia pracownicy starają się zapewnić swoim bywalcom przeróżne aktywności np. w środy odbywają się wspólne zajęcia kulinarne, w czwartki w odwiedziny do seniorów przychodzą muzycy.
Co tydzień odbywają się też próby chóru "Echo" który od lat działa przy domu seniora.
Aby nie być samemu
- Aby się z kimś zapoznać, porozmawiać czy pośmiać się.
- Nie można wiecznie siedzieć w domu i w kółko sprzątać.
- Ja tu przychodzę, żeby móc zjeść w towarzystwie. Nie dla samego obiadu tylko, żeby z kimś posiedzieć.
Chęć do przebywania z innymi ludźmi i walka z samotnością są głównymi motywacjami seniorów, aby codziennie przychodzić na zajęcia.
W grupie bywalców DDS w Wągrowcu wiele jest wdów oraz wdowców, którzy chcą wciąż aktywnie, w miarę swoich możliwości udzielać się społecznie i robić coś dla siebie oraz innych.
Czas jaki seniorzy spędzą w swoim towarzystwie zależy tylko od nich. Część z nich zjawia się tylko na chwilkę a inni spędzają wspólnie czas do późnego popołudnia. Do domu seniora dotrzeć można nawet specjalną liną autobusu miejskiego.
Wśród naszych rozmówców spotkaliśmy osoby, które należą do domu seniora uczęszczają od lat dwudziestu jaki i zaledwie od kilku miesięcy.
Zżycie niektórych osób widać podczas wspólnego obiadu, z którego za dodatkową opłatą korzysta część osób. Jedna z pań twierdząc, że nie da rady zjeść całej porcji swojej porcji pokłada wątróbkę z swojego talerza siedzącej obok koleżance.
Wągrowieccy seniorzy często miewają też gości, nie tylko podczas świąt czy specjalnych wydarzeń, ale i na co dzień. W odwiedziny wpadają bibliotekarki, dzieci z okolicznych szkół czy przedszkoli czy policjanci z wykładami na temat bezpieczeństwa.
Przy lepszej pogodzie grupa wybiera się na wspólne spacery czy dalsze wycieczki.