Wakacje jak z koszmaru? Sprawdź, kiedy należy ci się odszkodowanie

Wakacje, które miały być czasem odpoczynku i relaksu, coraz częściej kończą się rozczarowaniem. Zamiast zgodnych z ofertą hoteli, apartamentów i wycieczek – klienci otrzymują zupełnie inne warunki: brudne pokoje, brak klimatyzacji, hałas lub nawet zupełnie inne lokalizacje niż obiecywane. Czy można coś z tym zrobić? Czy przysługuje nam prawo do odszkodowania?
Ubezpiecz się na wakacjeUbezpiecz się na wakacje
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe Stock
Grzegorz Gajda

Biuro podróży nie dotrzymało warunków? Należy się odszkodowanie

Czy przysługuje nam odszkodowanie za nieudane wakacje?

– Zdecydowanie tak. W przypadku tzw. „nieudanych wakacji” warto pamiętać, że konsument nie jest bezbronny. Zarówno na gruncie prawa konsumenckiego, jak i cywilnego, można domagać się odszkodowania lub zadośćuczynienia – w zależności od sytuacji – wyjaśnia mec. Tymoteusz Paprocki z Kancelarii Paprocki, Wojciechowski & Partnerzy.

W przypadku wyjazdów zorganizowanych przez biuro podróży kluczowe znaczenie ma ustawa o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, która obowiązuje na terenie całej Unii Europejskiej. Zgodnie z nią organizator wycieczki ma obowiązek zapewnić świadczenia zgodne z umową – dotyczy to zarówno zakwaterowania, transportu, jak i usług dodatkowych (np. posiłków, animacji, przewodników). Jeśli którakolwiek z usług okaże się wadliwa lub niezgodna z umową, podróżny ma prawo dochodzić obniżki ceny, odszkodowania,
a w określonych przypadkach także zadośćuczynienia za tzw. zmarnowany urlop.

– Jeśli standard hotelu był niższy niż deklarowany, wycieczki fakultatywne się nie odbyły, a warunki ogólne znacząco odbiegały od ustaleń z katalogu lub umowy – klient ma prawo złożyć reklamację, powołując się na niewykonanie lub nienależyte wykonanie usługi turystycznej – wyjaśnia mec. Tymoteusz Paprocki.

Jeżeli reklamacja zostanie odrzucona lub zignorowana, klient może wnieść sprawę do sądu.

W praktyce pomocne okazuje się tzw. Tabela Frankfurcka – nieformalne, lecz szeroko akceptowane zestawienie, które określa procentowe obniżki ceny imprezy turystycznej za konkretne uchybienia, np. brak klimatyzacji (10-20%), hałas w nocy (10-40%), brak balkonu lub widoku (5-10%), zbyt mały pokój (5-15%) czy brud w łazience (10-20%). Choć tabela ta nie ma charakteru obowiązującego aktu prawnego, bywa wykorzystywana przez sądy jako punkt odniesienia przy ocenie stopnia niedogodności i wyceny roszczeń.

– Tabela pozwala w sposób obiektywny oszacować skalę uchybień i często stanowi podstawę do polubownego zakończenia sporu. Warto ją znać, bo wielu klientów nie zdaje sobie sprawy, że przysługuje im nie tylko zwrot za niedostarczoną usługę, ale też rekompensata za stres, dyskomfort i brak wypoczynku – podkreśla ekspert.


Dodatkowo, jeśli niedogodności miały poważny wpływ na przebieg całego urlopu (np. zmiana hotelu na gorszy, brak podstawowych udogodnień, niedostępność posiłków), możliwe jest dochodzenie zadośćuczynienia za straty moralne – czyli tzw. utracone korzyści z wypoczynku.

Samodzielna rezerwacja noclegu – kiedy właściciel nie spełnił obietnic

W dobie rosnącej popularności rezerwacji przez portale czy ogłoszenia w mediach społecznościowych, coraz więcej osób organizuje wakacje na własną rękę, bez pośrednictwa biur podróży. Niestety, taka forma planowania wypoczynku wiąże się również z ryzykiem – od nieuczciwych ogłoszeń, przez nieistniejące lokale, aż po skrajnie odbiegające warunki od tych przedstawionych na zdjęciach.

– W takich sytuacjach zastosowanie mają ogólne przepisy prawa cywilnego – w szczególności dotyczące odpowiedzialności kontraktowej, czyli tzw. nienależytego wykonania umowy. W skrócie wygląda to tak, że, jeśli ktoś oferował konkretne warunki zakwaterowania, a ich nie zapewnił, można żądać zwrotu pieniędzy, obniżenia ceny lub – w razie szkody – również odszkodowania – wyjaśnia mec. Tymoteusz Paprocki.

W przypadku rezerwacji przez duże platformy użytkownik często korzysta z dodatkowej ochrony – np. tzw. Gwarancji Gościa czy systemów rozstrzygania sporów. Warto z nich korzystać, ale nie wyklucza to również możliwości dochodzenia swoich praw na drodze sądowej, szczególnie jeśli portal nie zareaguje adekwatnie.

– Najczęstsze problemy, występujące przy samodzielnych rezerwacjach to nieistniejące obiekty – są to tzw. oszustwa bookingowe – wyjaśnia ekspert. Kolejny częsty problem to znacząca rozbieżność między ofertą a rzeczywistością – brak wyposażenia i zły stan techniczny lokalu. Poza tym zdarza się nagłe odwołanie rezerwacji bez zwrotu pieniędzy i nielegalne podnajmy – wymienia mec. Paprocki.

Jakie mamy możliwości prawne?

W przypadku umów zawieranych z osobą fizyczną – powołujemy się na przepisy o umowie najmu oraz rękojmi za wady fizyczne lokalu (np. brak bieżącej wody, grzyb, brud, brak drzwi).

Można także powoływać się na art. 471 kodeksu cywilnego (nienależyte wykonanie umowy) i dochodzić odszkodowania lub zwrotu kosztów pobytu w innym miejscu. Jeśli padliśmy ofiarą oszustwa (np. lokal nie istnieje), sprawa powinna zostać zgłoszona do prokuratury lub policji – w takim przypadku mamy do czynienia już z przestępstwem oszustwa (art. 286 kk).

– W tego typu przypadkach kluczowe znaczenie mają dowody – korespondencja, potwierdzenia rezerwacji, screeny oferty, zdjęcia z pobytu oraz – jeśli doszło do interwencji – notatki policyjne. Bez tego trudno będzie skutecznie dochodzić swoich roszczeń – zaznacza mec. Paprocki.

Warto się zabezpieczyć, pamiętając o kilku zasadach: korzystać z dużych, znanych platform – tam łatwiej odzyskać pieniądze; sprawdzać opinie, zdjęcia, historię konta gospodarza: płacić bezpośrednio przez system rezerwacyjny i unikając przelewów prywatnych. I wreszcie zapisywać całą korespondencję, a także dokumentować fotograficznie stan lokalu po naszym przyjeździe.

– Warto wiedzieć, że choć wyjazd organizowany „na własną rękę” wydaje się mniej sformalizowany, nie oznacza to, że jesteśmy pozbawieni ochrony. Prawo nadal obowiązuje – także na wakacjach – podsumowuje ekspert.

Wybrane dla Ciebie

Motocyklista zginął w Nowęcinie po uderzeniu w drzewo. Nie miał uprawnień do prowadzenia motocykla
Motocyklista zginął w Nowęcinie po uderzeniu w drzewo. Nie miał uprawnień do prowadzenia motocykla
Dachowanie busa w Piotrowie. Dwie osoby, które podróżowały samochodem oddaliły się z miejsca zdarzenia
Dachowanie busa w Piotrowie. Dwie osoby, które podróżowały samochodem oddaliły się z miejsca zdarzenia
Szarża Ułańska ponownie podbiła serca stargardzkich biegaczy!
Szarża Ułańska ponownie podbiła serca stargardzkich biegaczy!
Łódź: Audioriver na Błoniach. Emocjonująca pierwsza noc festiwalu
Łódź: Audioriver na Błoniach. Emocjonująca pierwsza noc festiwalu
Siemianice: powstanie zbiornik retencyjny. Będzie kolejnym w gminie
Siemianice: powstanie zbiornik retencyjny. Będzie kolejnym w gminie
Poznań: 150 km bluesa na torach. Blues Express ruszył do Zakrzewa
Poznań: 150 km bluesa na torach. Blues Express ruszył do Zakrzewa
Klasztor zamiast korony? Historia, którą Piastowie chcieli ukryć
Klasztor zamiast korony? Historia, którą Piastowie chcieli ukryć
Parkrun Bydgoszcz. Pogoda nie odstraszyła biegaczy. Zobaczcie zdjęcia z sobotniego treningu
Parkrun Bydgoszcz. Pogoda nie odstraszyła biegaczy. Zobaczcie zdjęcia z sobotniego treningu
Dusił i drapał pielęgniarkę. Krewkiemu 50-latkowi grożą trzy lata więzienia
Dusił i drapał pielęgniarkę. Krewkiemu 50-latkowi grożą trzy lata więzienia
Włocławek: tłum na zwiedzaniu katedry. Spacer z przewodnikiem
Włocławek: tłum na zwiedzaniu katedry. Spacer z przewodnikiem
Wypadek na trasie Bolewice - Nowy Tomyśl. Jedna osoba została poszkodowana
Wypadek na trasie Bolewice - Nowy Tomyśl. Jedna osoba została poszkodowana
Trójmiasto: najlepsze miejsca na wakacje 2025 w Gdańsku, Gdyni i Sopocie
Trójmiasto: najlepsze miejsca na wakacje 2025 w Gdańsku, Gdyni i Sopocie