Wałbrzych: Pijana 18-latka wypadła z okna GDK. Ma połamany kręgosłup
Tragiczny wypadek w centrum Wałbrzycha. W niedzielę ok. godz. 22.14 z okna na trzecim piętrze byłego Górniczego Domu Kultury przy al. Wyzwolenia wypadła 18-letnia dziewczyna. Ma połamany kręgosłup, miednicę, ręce i nogi. W chwili, kiedy służby ratunkowe zabierały ja do szpitala, była w bardzo ciężkim stanie. Policja wyjaśnia okoliczności tragedii, a radni pytają, dlaczego obiekt jest tak słabo zabezpieczony.
Wypadek w byłym Górniczym Domu Kultury w Wałbrzychu
Wypadek potwierdza wałbrzyska policja. Jak mówi nam Agnieszka Głowacka-Kijek, takie zdarzenie miało miejsce, ale funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności tragedii.
- Niestety, kamery miejskiego monitoringu nie objęły zasięgiem miejsca, gdzie doszło do tego wypadku, ale mamy świadka, który przejeżdżał aleją Wyzwolenia w chwili, kiedy 18-latka wypadła z okna. Kamera samochodowa zarejestrowała ten moment - mówi nam policjantka.
Na razie jednak wiadomo tylko tyle, że w chwili dramatu było tam więcej osób. Wiadomo też, że kiedy 18-latka wypadła z okna na trzecim pietrze budynku, była pod wpływem alkoholu. Miała ok. 2 promile w organizmie.
Radni z Wałbrzycha domagają się wyjaśnień w tej sprawie. Radny Tomasz Maciejowski podkreśla, że obiekt powinien być lepiej zabezpieczony i dozorowany.
O system zabezpieczeń byłego Górniczego Domu Kultury w Wałbrzychu zapytaliśmy miasto. O to, czy zabezpieczenia ruiny będą wzmocnione na tyle, by nie wchodziły tam dzieci i młodzież. Czekamy na odpowiedzi.
- Obiekt jest w Zarządzie Gminy Wałbrzych. Budynek jest prawidłowo oznaczony, stale monitorowany przez Straż Miejską. Dwa razy dziennie sprawdzany jest stan zabezpieczeń, a w razie wykrycia uszkodzeń od razu podejmowana jest interwencja i zabezpieczenia są odtwarzane i wzmacniane. Niestety, próby wejścia i niszczenia zabezpieczeń są częste. Na wszystkie takie próby straż reaguje natychmiast - podkreśla Karolina Usarek, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu.
Nieoficjalnie wiemy, że próby sforsowania zabezpieczeń są częste. Młodzież wspina się po murach, by wejść do środka. Do wewnątrz często próbują dostać się także miejscowi bezdomni, poszukiwacze metali, a także miłośnicy urbexu.