Warmątowice: Pomyliła tory kolejowe z jezdnią. Doszło do wypadku
Z ustaleń policjantów wynika, że 66-letnia mieszkanka gminy Strzelce Opolskie, kierująca samochodem marki Renault Clio, zignorowała znak STOP i wjechała na przejazd kolejowy, gdzie sygnalizacja świetlna była wyłączona. Kobieta, jak sama oświadczyła, była przekonana, że przejechała już przez tory i skręciła w prawo, w rzeczywistości jednak wjechała bezpośrednio na torowisko. Samochód zawisł na szynach i nie był w stanie ruszyć ani do przodu, ani do tyłu.
Komentarz po słowach Doroty Kani. "Nie jest w smak wielu osobom"
Chwilę później kierująca zauważyła światła nadjeżdżającego pociągu i natychmiast opuściła pojazd. W samochodzie pozostał 62-letni pasażer, który – jak później tłumaczył – spał i nie był świadomy sytuacji. Dramatyczny rozwój wydarzeń zauważył kierowca jadący za renault. 45-letni mężczyzna z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego natychmiast ruszył na pomoc. Widząc nadjeżdżający skład kolejowy, dobiegł do pojazdu, otworzył drzwi i zdołał wyciągnąć śpiącego pasażera z wnętrza samochodu, odciągając go w bezpieczne miejsce. W trakcie akcji ratunkowej sam doznał urazu nogi i został przewieziony do szpitala.
Z relacji 45-letniego maszynisty pociągu wynika, że mimo podjęcia natychmiastowego hamowania nie zdołał zatrzymać składu. Pociąg uderzył w unieruchomione na torach renault, całkowicie je niszcząc. Na szczęście ani maszynista, ani siedmioro pasażerów pociągu nie odnieśli obrażeń. Po zakończeniu czynności zostali przewiezieni do miejsca docelowego komunikacją zastępczą.
Badania alkomatem wykazały, że zarówno kierująca, jak i maszynista byli trzeźwi. Inaczej wyglądała sytuacja pasażera samochodu – w jego organizmie stwierdzono ponad 2 promile alkoholu.
Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci, strażacy oraz członkowie Komisji Kolejowej i przedstawiciele PKP Polskie Linie Kolejowe. Służby przeprowadziły szczegółową dokumentację i zabezpieczyły samochód na parkingu strzeżonym.
66-letniej kobiecie policjanci zatrzymali prawo jazdy. Za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego oraz spowodowanie zdarzenia z udziałem pociągu odpowie teraz przed sądem. Funkcjonariusze przypominają, że przejazdy kolejowe należą do miejsc szczególnie niebezpiecznych, a ich lekceważenie może prowadzić do tragedii.
(fot. Policja Opolska, źródło Policja Opolska)