Warszawa: Najdroższa szkoła w historii miasta. Pierwszy dzwonek już we wrześniu
- Z radością możemy powiedzieć, że wszystkie sale są już gotowe na przyjęcie uczniów, a obecnie trwają ostatnie prace związane z doposażeniem szkoły - wyznają urzędnicy. Większość nauczycieli i specjalistów, w tym psycholog i pedagog, została już zatrudniona.
Spotkania informacyjne z rodzicami wszystkich dzieci z oddziałów przedszkolnych i uczniów szkoły - 27 sierpnia (środa) o 17:00 (przedstawienie kadry pedagogicznej), zajęcia adaptacyjne dla dzieci z grup przedszkolnych - 28-29 sierpnia (czwartek - piątek) od 11:00 do 13:00, a zebrania klasowe z rodzicami - 1 września (poniedziałek) o 17:30.
Ogromne opóźnienie, gigantyczne koszty
84,7 mln zł - aż tyle kosztowała warszawski samorząd budowa szkoły podstawowej dla młodych mieszkańców Chrzanowa. A to nie wszystkie koszty, bo prawie 10 lat temu ratusz kupił działkę na ten cel. Gabaryty placówki i galopująca inflacja sprawiły, że jest to najdroższa podstawówka w historii miasta. Wykonawca na realizację inwestycji ma czas do 23 września 2025 roku, jednak wygląda na to, że placówka będzie gotowa 1 września. W budynku będzie przestrzeń dla około tysiąca dzieci. W ramach nowoczesnej, ekologicznej placówki oświatowej są: parking dla samochodów i rowerów, boisko wielofunkcyjne, do piłki nożnej wraz 4-torową bieżnią i skocznią w dal, plac zabaw i siłownia zewnętrzna. Nie zabraknie też drzew, krzewów i trawników.
Starania o budowę trwały latami
Decyzja o budowie szkoły na Chrzanowie została podjęta podczas "kryzysu bemowskiego", kiedy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie uznawała wybranego przez radnych burmistrza Krzysztofa Zygrzaka, a dzielnicą zarządzał z jej nominacji pełnomocnik Marek Lipiński. Lokalizacja nowej szkoły podstawowej była jedną z kości niezgody pomiędzy ośrodkami dwuwładzy na Bemowie. Lipiński zmienił wcześniejsze plany inwestycyjne, zakładające budowę podstawówki obok węzła Lazurowej z trasą Obrońców Grodna (S8) i zdecydował, że szkoła jest bardziej potrzebna w rejonie Szeligowskiej.
- Na Lazurowej mamy miejską, prawie hektarową działkę - argumentował wówczas burmistrz Krzysztof Zygrzak. - Lokalizacja ta pozwoliłaby korzystać z placówki zarówno dzieciom z zabudowywanego sukcesywnie Chrzanowa, jak i mieszkającym na nowych osiedlach w okolicy ulic Pełczyńskiego, Kocjana, Narwik czy Dywizjonu 303. Szkoła przy Lazurowej powstanie znacznie szybciej. Przeznaczone na zakup ziemi miliony należy wydać na pilniejsze potrzeby. Poza tym zmiana lokalizacji spowoduje opóźnienie, podczas którego istniejące szkoły podstawowe się przepełnią - mówił burmistrz Zygrzak, ale to nie on miał wówczas realną władzę w dzielnicy.
Bemowski ratusz zakupił działkę w szczerym polu, do której przez kilka lat nie doprowadzono ani wody, ani prądu. Dopiero w 2020 roku urząd dzielnicy rozpoczął poszukiwania firmy, mającej przygotować dokumentację projektowo-kosztorysową. Inwestycja nabrała realnego rozmachu dopiero przed czterema laty, kiedy warszawscy radni przyznali na budowę szkoły 76 mln zł. Dziś, z wieloletnim opóźnieniem, 10 lat po konflikcie o to, gdzie budować nową szkołę - inwestycja jest już w zasadzie gotowa na pierwszy dzwonek. To także ostatni dzwonek, by rozpocząć budowę kolejnej szkoły.