Warszawa: Wisła nam wysycha. IMGW notuje rekordowo niski stan wody
W tym artykule:
Wisła na stacji Warszawa-Bulwary ma tylko 9 cm wody
Według IMGW, rekordowo niski poziom wskazujący jedynie 9 cm na stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary zanotowano po raz pierwszy w poniedziałek 25 sierpnia o godz. 8.20. Poprzedni rekord wynosił o 1 cm więcej.
Problem dotyczy nie tylko Wisły. Bardzo niski stan wody, poniżej minimum okresowego, odnotowano również na 15 innych stacjach hydrologicznych w Polsce. Obejmuje to rzeki takie jak Warta, Kaczawa, Pilica, Nysa Kłodzka i wiele innych.
Sytuacja może się pogorszyć. Profesor Bogdan Chojnicki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu przewiduje, że z powodu prognozowanej na wrzesień fali upałów, problem suszy i niskiego poziomu wód może powrócić, tak jak miało to miejsce we wrześniu 2024 roku.
W związku z tym już od 12 sierpnia Zarząd Transportu Miejskiego musiał zawiesić kursowanie promów na Wiśle w Warszawie aż do odwołania.
Stan na wodowskazie to nie to samo, co głębokość rzeki
Poprzednie problemy z niskim poziomem wody w rzekach obserwowaliśmy na początku lipca. Wówczas Michał Marcinkowski, hydrolog w Instytucie Ochrony Środowiska - Państwowym Instytucie Badawczym wyjaśniał Strefie Agro, że stanu wody odczytywanego na wodowskazie nie możemy utożsamiać z głębokością wody w rzece czy jeziorze.
Wodowskaz pokazuje stan wody w odniesieniu do tzw. zera wodowskazu - czyli poziomu o ściśle określonej rzędnej nad poziomem morza, nie ma on jednak ścisłego powiązania z poziomem dna. W rzeczywistości głębokość wody w rzece czy jeziorze może być znacznie większa.
Susza hydrologiczna jest ostatecznym efektem przedłużającej się suszy, która przebiega w kilku etapach. Michał Marcinkowski wyjaśnia, że wszystko zaczyna się od suszy atmosferycznej, czyli długiego okresu bez deszczu. Następnie przechodzi ona w suszę rolniczą, która charakteryzuje się niedostateczną wilgotnością gleby, co negatywnie wpływa na uprawy.
Susza hydrologiczna: skutki i przyczyny
Jeśli brak opadów się utrzymuje, rozwija się susza hydrologiczna. W jej efekcie przepływ wody w rzekach spada poniżej normy wieloletniej, a poziom wód gruntowych, które zasilają rzeki i jeziora, znacznie się obniża. Ważne jest, że nawet jeśli powrócą deszcze i ustąpi susza atmosferyczna, susza rolnicza i hydrologiczna mogą nadal trwać, powodując poważne konsekwencje dla ludzi i środowiska.
Dla wielu osób obecna susza może być zaskoczeniem, ponieważ na przełomie lipca i sierpnia nie brakowało opadów. Jednak jak tłumaczy ekspert, problem leży w zmieniającym się wzorcu opadów. Deszcz pada rzadziej, ale za to z dużo większą intensywnością. W efekcie, zamiast wsiąkać w ziemię, większość wody spływa po jej powierzchni, nie zasilając wód podziemnych.