Więcbork: Gmina przystąpiła do spółdzielni energetycznej
Spółdzielnia Energetyczna Gminy Więcbork
Spółdzielnia Energetyczna Gminy Więcbork z siedzibą w Więcborku przy ulicy Mickiewicza 22 - taką współpracę nawiązały samorząd, jednostka kultury i spółka komunalna. Spółdzielnia energetyczna, to taka forma współpracy różnych podmiotów, które produkują swoją własną, tańszą energię z OZE. Będzie działać na zasadzie prawa spółdzielczego rolników, której przedmiotem działalności jest wytwarzanie energii elektrycznej, biogazu lub ciepła w instalacjach odnawialnych źródeł energii i równoważenie zapotrzebowania energii elektrycznej, biogazu lub ciepła wyłącznie na potrzeby własne spółdzielni energetycznej i jej członków przyłączonych do zdefiniowanej obszarowo sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej o napięciu znamieniowym niższym niż 110 KW.
"Przystąpienie gminy Więcbork do spółdzielni energetycznej pozwoli na poprawę efektywności gminnej infrastruktury energetycznej, która umożliwi stopniowe dojście do autonomiczności energetycznej i pozwoli na istotną redukcję energii pobieranej z sieci i poprawę środowiska naturalnego" - czytamy w uchwale.
Radni dali "zielone światło"
Na przystąpienie do takiej spółki zgodę wyraziła Rada Miejska w Więcborku. W przypadku gminy Więcbork chodzi głównie o panele fotowoltaiczne.
- Będziemy dążyć do budowy własnych źródeł OZE. Możemy te źródła mieć rozproszone, ale myślimy przede wszystkim o panelach fotowoltaicznych. Chcemy dążyć do samowystarczalności, jeżeli chodzi o energię elektryczną - mówi burmistrz Waldemar Kuszewski. - Zalety utworzenia spółdzielni energetycznej to przede wszystkim zmniejszenie kosztów zakupu energii elektrycznej, między innymi w tych punktach, które będą w spółdzielni energetycznej. Znika tzw. opłata dystrybucyjna. Wracamy do rozliczeń na zasadach "starego prosumenta", czyli ilość energii wytworzonej z danej instalacji OZE jest rozliczana ilościowo w ciągu 12 miesięcy. Do tego gmina czy spółdzielnia energetyczna dysponuje tak zwanym wirtualnym magazynem, czyli magazynem, który jest w sieci przez operatora, gdzie niewykorzystana energia w czasie rzeczywistym jest wykorzystywana przez jednostki, które są w spółdzielni energetycznej w 60 procentach do odzysku. Stary prosument miał 80 proc. tej energii, którą oddał do sieci, natomiast w przypadku spółdzielni energetycznej będziemy mieli możliwość wykorzystania 60 proc. energii wytworzonej, a nieskonsumowanej w czasie rzeczywistym. I to stanowi powrót do tak zwanego net meteringu, czyli rozliczenia ilościowego wytworzonej i pobranej energii elektrycznej, a wyjście z obecnego systemu net peelingu, czyli sprzedaży wyprodukowanej energii elektrycznej, niewykorzystanej w czasie rzeczywistym według cen rynkowych.
Jak dodaje, często zdarza się, że w przypadku przede wszystkim instalacji fotowoltaicznych w miesiącach, kiedy jest duża produkcja, ceny energii elektrycznej wytworzonej są bardzo niskie, sięgające niekiedy kilku groszy, a i są sytuacje takie, że cena takiej energii elektrycznej wprowadzanej do sieci na rynku jest ujemna.
Hydroelektrownia na Orlej?
W przyszłości, jak podkreśla włodarz Więcborka, mogą być przeprowadzone jeszcze poważniejsze inwestycje w postaci, na przykład budowy hydroelektrowni na rzece Orla.
- Osoba, która pomaga nam zorganizować całe przedsięwzięcie, zaproponowała nam temat wybudowania hydroelektrowni na rzece Orlej. Oczywiście, jest on do rozważenia do pełnej analizy. Będziemy również podejmować negocjacje z właścicielami instalacji OZE na terenie gminy Więcbork, gdzie sprzedaż przez nich energii elektrycznej do sieci operatorów jest dla nich mało opłacalna. Jest o czym rozmawiać. Docelowo będziemy dążyć do tego, żebyśmy mieli korzyści przede wszystkim z niższych kosztów zakupu energii elektrycznej - nadmienia Kuszewski.