Gigantyczne straty po kradzieży biżuterii w Bielsku-Białej. Jej wartość to... 3,5 miliona euro. Akt oskarżenia trafił do sądu
Jak poinformował dzisiaj, 30 czerwca, Paweł Nikiel, rzecznik prasowy bielskiej Prokuratury Okręgowej, 23 marca ubiegłego roku w jednym z bielskich hoteli doszło do spotkania pomiędzy oskarżoną i jej wspólniczką, a przedsiębiorcą działającym w branży jubilerskiej, pod pozorem weryfikacji autentyczności, a następnie zakupu biżuterii i kamieni szlachetnych.
Oszustka podmieniła biżuterię
W trakcie tego spotkania oskarżona, wykorzystując nieuwagę sprzedawcy, podmieniła biżuterię oraz towarzyszące jej certyfikaty na bezwartościowe przedmioty, po czym spakowała je w oryginalne opakowanie i zwróciła sprzedawcy, potwierdzając chęć ich zakupów.
Do finalizacji transakcji miało dojść niezwłocznie, a po wpłacie należności za kosztowności pokrzywdzony miał je wydać kupującym.
- Mężczyzna zaniepokojony brakiem płatności zweryfikował zawartość zwróconego mu opakowania, odkrywając, że w miejsce cennych wyrobów jubilerskich zawiera ono bezwartościowy złom - informuje prokurator Paweł Nikiel.
Pokrzywdzony wycenił straty na 3.510.000 euro, co na dzień 22 marca 2024 roku stanowiło równowartość kwoty 15.158.286,00 złotych.
- W wyniku zakrojonych na szeroką skalę czynności poszukiwawczych angażujących funkcjonariuszy bielskiej Komendy Miejskiej Policji oraz organy ścigania na poziomie europejskim bardzo szybko udało się ustalić sprawców przestępstwa - dodał Paweł Nikiel.
Jednocześnie niezwłocznie podjęte przez bielską Prokuraturę Okręgową czynności doprowadziły do zatrzymania na terenie Włoch dwojga z czwórki sprawców biorących udział w przestępstwie.
Przesłuchana w charakterze podejrzanej C.R. przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia. Z kolei N.J. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, marginalizując swój udział w przestępstwie.
Nadal trwają poszukiwania wspólników
Prokurator Nikiel poinformował, że bielski Sąd Rejonowy zastosował wobec obojga podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, który w toku śledztwa był sukcesywnie przedłużany na dalszy czas oznaczony przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej.
Za zarzucany czyn grozi oskarżonym kar od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.
Warto dodać, że śledczy nadal prowadzą czynności mające na celu ustalenie miejsca pobytu pozostałych dwóch sprawców przestępstwa.