Wielkie szukanie agatów w Rudnie. Orka na polu przy muzeum u podnóża zamku Tenczyn. Przybyły tłumy pasjonatów z motykami i wiadrami
Skarby ukryte w ziemi
To przedsięwzięcie - Pierwszą Orkę czyli Wielkie Agatów Szukanie wymyślił Witold Koprucha, który z żoną Marią prowadzą z powodzeniem autorskie Muzeum Agatów w Rudnie. Muzeum w sobotę czynne było już od 8.30, tu zgłaszali się poszukiwacze.
A agatowe pole przy muzeum było już przeorane w piątek, powtórka była w sobotę rano.
- Pierwsi uczestnicy orki przyjechali, gdy traktory były na polu i jeszcze orały. Mieli zobaczyć, że to przeorane i można wchodzić i szukać agatów - mówi Witold Koprucha właściciel pola i mistrz w poszukiwaniu agatów.
Poszukiwane wiedzą, że mogą szukać na powierzchni lub kopać w ziemi, przerzucać hałdy i zbierać, to co uważają za cenne. A ziemia tutaj jest bogata w agaty. Agat to kamień półszlachetny (z rodziny chalcedonu), charakteryzuje się warstwową strukturą i różnorodnością kolorów.
Pasjonaci z motykami
Pole agatowe i możliwość szukania tych kamieni i przyciąga pasjonatów, poszukiwaczy, geologów, archeologów. W sobotę przybyli do Rudna z całej Polski, wielu z Warszawy, ale jak mówią organizatorzy przedsięwzięcia są tez poszukiwacze z Islandii, Niemiec i Czech.
Co roku przyjeżdżają tu "zbieracze kamieni", wychodzą na pole ze sztychówkami, motykami, młotkami, kilofami i wiadrami z wodą, w której płuczą wykopane minerały. Przekopują wielkie hałdy ziemi na polu agatowym, robią ogromne wyrwy lub tylko motyczkami i grabkami przerzucają ziemię z miejsca na miejsce i wypatrują kamieni - okazałych agatów. A trzeba uważnie patrzeć, bo agaty - zwykle w formie jaj - są podobne do ziemniaków, oblepionych ziemią i łatwo je przeoczyć.
- Dzisiaj znaleziono naprawdę wiele agatów. Przez dwie godziny przeciąłem ze 30 pięknych kamieni, wśród nich z pięć prawdziwych okazów, wręcz muzealnych - mówi Witold Koprucha.
Agatowe pola na wulkanie
W oznaczaniu znalezisk pomagali specjaliści od agatów, w ogóle kamieni. Organizatorzy przedsięwzięcia liczyli na dobra pogodę, ale co dla poszukiwaczy agatów znaczy dobra pogoda?
- Deszcz nas cieszy - bo jak zapewne wiecie - sprzyja poszukiwaczom i opłukuje minerały - informowali organizatorzy przedsięwzięcia.
Przy okazji orki agatowej była też możliwość odpoczynku w pięknej scenerii na wulkanicznym wzgórzu Rudna, bo agatowe pola u podnóża zamku tak samo jak ta twierdza znajdują się na wulkanie. A przy odpoczynku można było liczyć na rudniańskie przekąski, smakołyki, które oferowali Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Rudno i GrillBar Zbójnik Rudno.
Agatowe pola są blisko zamku Tenczyn, dlatego pasjonaci udawali się tam na zwiedzanie, bo w ruinach zamku zorganizowano w tym czasie giełdę minerałów.