Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu pozbawił rodzinę pieniędzy z 800 plus. Jest szansa na odblokowanie wypłaty?
Błąd w formularzu pozbawił rodzinę środków do życia
Jak już informowaliśmy, poznanianka Anna Siedlecka w 2016 roku popełniła błąd w formularzu wniosku o świadczenie wychowawcze. Nie wskazała, że jej były mąż na stałe mieszka za granicą i tam, z uwagi na spór prawny o opiekę nad dziećmi, także posiada prawo do pobierania świadczenia. Tymczasem w formularzu pytano o to, czy członek rodziny wnioskodawcy przebywa za granicą. A nie o potencjalnego innego opiekuna.
- Nie wiedziałam, że jako członka rodziny system zakwalifikuje mojego byłego męża, który na co dzień mieszka i pracuje w Belgii - opowiadała Anna Siedlecka w poprzednim tekście.
W 2017 roku wstrzymano wypłacanie świadczenia, które ponownie zaczęto wypłacać po spełnieniu warunków formalnych przez panią Annę. Wtedy to nakazano zwrot rzekomo nienależnie pobranych 8 000 zł. Poznanianka odwoływała się do kolejnych organów, a sprawa dotarła aż do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Czytaj więcej o sprawie: Wielkopolski Urząd Wojewódzki zabrał poznaniance 800 plus, bo... źle zaznaczyła jedną rubrykę w formularzu. "Teraz grozi nam eksmisja"
Po ośmiu latach procesu odwoławczego, w lutym 2025 roku zapadła ostateczna decyzja odrzucająca odwołanie. W tym czasie do 8 000 zł doszło jeszcze blisko 6 000 zł odsetek, które wciąż rosną ze względu na brak uregulowania długu.
Wojewoda przewiduje tylko rozłożenie długu na raty?
Już po wstrzymaniu wypłat ze świadczenia 800 plus dla syna i córki pani Anny, poprosiła ona o spotkanie z wojewodą wielkopolską. W spotkaniu, do którego doszło 9 czerwca, udział wzięła pierwsza wicewojewoda Karolina Fabiś-Szulc. Z relacji poznanianki wynika, że raczej nie może ona liczyć na umorzenie długu.
- Usłyszałam od pani wojewody, że jedynie mogę liczyć na rozłożenie długu na raty. Nie ma mowy o jego umorzeniu, częściowego umorzeniu czy chociaż umorzeniu odsetek. Tylko, że jak ja mam spłacać ten dług, mając 30 zł dochodu na osobę miesięcznie? - zastanawia się Anna Siedlecka.
Rzeczniczka prasowa wojewody relacjonuje, że podczas spotkania pani Anna została poinformowana o przesłaniu w kwietniu tego roku listu informującego o rozpoczęciu potrącania z obecnie przyznanego świadczenia 800 plus pieniędzy na poczet spłaty długu.
- Pani Anna została poproszona o uzupełnienie dokumentów niezbędnych, aby rozpatrzyć wniosek i aby ewentualnie wnioskodawczyni mogła uzyskać ulgę w spłacie zaległości - przekazała Nina Swarcewicz.
Sąsiedzi i proboszcz wspierają samotnie wychowującą matkę
Obecnie urzędnicy wojewody wciąż rozpatrują prośbę samotnie wychowującej matki z dwójką dzieci o przywrócenie wypłat świadczenia 800 plus. Pieniądze te służą przede wszystkim opłaceniu czynszu za mieszkanie, ponieważ wstrzymanie wypłat nastąpiło już w maju, w uregulowaniu czynszu za ten miesiąc pomogli pani Annie sąsiedzi.
Za panią Anną wstawił się także proboszcz parafii, która regularnie wspiera rodzinę za pośrednictwem Caritas. Parafia przekazuje rodzinie bony żywnościowe, żywność, dofinansowuje wyjścia szkolne dzieci.
- Pani Anna udziela się w parafii i pomaga każdemu w miarę swoich możliwości - przekazał w piśmie do wojewody ksiądz Andrzej Herkt, proboszcz parafii św. Ojca Pio. - Jednak z przyczyn formalnych nie może wykonywać swojego wyuczonego zawodu. Boryka się także z z ogromnym zadłużeniem z zagranicy, sięgającym prawie 12 mln zł - zauważa.
Proboszcz zwraca uwagę, że brak możliwości opłacenia czynszu sprowadzi na rodzinę widmo eksmisji z zajmowanego mieszkania. To może odbić się negatywnie także na dzieciach pani Anny - ich zdrowiu psychicznym i efektach w nauce.