Wiosenny sezon podlotów: kiedy ptak naprawdę potrzebuje naszej pomocy?

Wraz z nadejściem wiosny miejskie parki, trawniki i skwery zamieniają się w naturalne "przedszkola" dla młodych ptaków. To właśnie w tym czasie wiele z nich opuszcza gniazda, rozpoczynając pierwszy, trudny etap samodzielnego życia. Widok nieporadnie poruszających się ptaków może budzić odruch pomocy – jednak w większości przypadków interwencja człowieka nie jest potrzebna, a wręcz szkodliwa.

Wiosenny sezon podlotówWiosenny sezon podlotów
Źródło zdjęć: © fot. pexels
A. Karczewska

Najczęściej spotykanymi młodymi ptakami w przestrzeni miejskiej są tzw. podloty – osobniki, które mają już rozwinięte pióra, ale jeszcze nie latają w pełni swobodnie. To naturalny etap ich rozwoju, podczas którego pozostają pod opieką rodziców, choć ci nie zawsze są widoczni. Dorosłe ptaki celowo trzymają się z dala od potomstwa, aby nie przyciągać uwagi drapieżników – to element ich strategii obronnej.

Specjaliści z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków apelują, by nie zabierać podlotów z ich naturalnego otoczenia. Choć działanie to często wynika z troski, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Młode ptaki, które trafiają do domowej opieki, tracą kontakt z rodzicami i nie uczą się podstawowych umiejętności niezbędnych do przetrwania w naturze. Przykładem są kawki, żyjące w społecznościach o złożonej strukturze – osobniki wychowane przez ludzi mogą nigdy nie zostać zaakceptowane przez stado.

Jeśli spotkamy podlota na otwartej przestrzeni, np. na chodniku lub środku trawnika, najlepszym rozwiązaniem jest ostrożne przeniesienie go w zaciszne miejsce – pod krzak, na niską gałąź lub w pobliże osłony terenowej. O ile ptak nie wykazuje oznak urazu, nie ma potrzeby dalszej interwencji. Wbrew obiegowej opinii, rodzice nie porzucą młodego po kontakcie z człowiekiem – ptaki rozpoznają swoje potomstwo głównie po dźwiękach i wyglądzie, nie po zapachu.

Nadmierna opiekuńczość wobec ptaków może zaburzyć ich naturalny cykl rozwoju. Eksperci podkreślają, że każde niepotrzebne zabranie młodego z otoczenia jest równoznaczne z odebraniem mu szansy na naukę życia w środowisku, które przygotowało dla niego natura.

Obserwując ptaki w miejskim krajobrazie, pamiętajmy, że nie zawsze to, co wydaje się zagrożeniem, jest powodem do działania. Czasem najlepszą formą pomocy jest… zrobienie kroku w tył.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Luzino świętuje 780-lecie miejscowości. Zabawa trwa tu do wieczora
Luzino świętuje 780-lecie miejscowości. Zabawa trwa tu do wieczora
XI Diecezjalna Pielgrzymka do Sanktuarium Świętej Kingi w Nowym Korczynie. Zobacz zdjęcia
XI Diecezjalna Pielgrzymka do Sanktuarium Świętej Kingi w Nowym Korczynie. Zobacz zdjęcia
Zduńska Wola: Sportowa Kępina już działa. Nad zalewem jest coraz więcej mieszkańców
Zduńska Wola: Sportowa Kępina już działa. Nad zalewem jest coraz więcej mieszkańców
Szczecinek: Tłumy na koncercie zespołu LemON
Szczecinek: Tłumy na koncercie zespołu LemON
Lubawa: 12-latek na elektrycznej hulajnodze wpadł pod samochód dostawczy. Nie miał kasku
Lubawa: 12-latek na elektrycznej hulajnodze wpadł pod samochód dostawczy. Nie miał kasku
Kontraktowe przyspieszenie. Były młodzieżowy reprezentant Polski zostaje
Kontraktowe przyspieszenie. Były młodzieżowy reprezentant Polski zostaje
27 tysięcy trupów. Czy Gall Anonim okłamał swoich czytelników?
27 tysięcy trupów. Czy Gall Anonim okłamał swoich czytelników?
Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa 2025. Ponad 300 biegaczy nie dało się wakacjom
Gliwicka Parkowa Prowokacja Biegowa 2025. Ponad 300 biegaczy nie dało się wakacjom
Podkarpacie: Burze, silny wiatr i możliwy grad. IMGW ostrzega
Podkarpacie: Burze, silny wiatr i możliwy grad. IMGW ostrzega
Mysłowice: Groźny wypadek. 52-latek wymusił pierwszeństwo. Jedna osoba trafiła do szpitala
Mysłowice: Groźny wypadek. 52-latek wymusił pierwszeństwo. Jedna osoba trafiła do szpitala
Ksiądz przyznał się do brutalnego zabójstwa. Zabił kolegę siekierą, a potem podpalił jego zwłoki
Ksiądz przyznał się do brutalnego zabójstwa. Zabił kolegę siekierą, a potem podpalił jego zwłoki
"Panowie i hrabiowie" w Malborku. Stowarzyszenie odpowiada radnemu miejskiemu w "sprawie NSDAP"
"Panowie i hrabiowie" w Malborku. Stowarzyszenie odpowiada radnemu miejskiemu w "sprawie NSDAP"