Władysława Kostakówna. Niezwykła historia pierwszej Miss Polonia

Gdy w 1929 roku tytuł pierwszej Miss Polonia przyznano skromnej urzędniczce z Warszawy, nikt nie przypuszczał, że ta jasnowłosa dziewczyna zniknie z okładek już po kilku latach. Miało się to stać, gdy kraj znajdzie się w ogniu wojny, a ona sama stanie się cichą bohaterką ruchu oporu. Władysława Kostakówna zapisała się w historii nie tylko jako symbol przedwojennej elegancji, lecz także jako jedna z tych, którzy ryzykowali życiem dla wolnej Polski.

Władysława KostakównaWładysława Kostakówna
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Dzieciństwo między Warszawą a Paryżem

Władysława z Kostakówna Śliwińska urodziła się 20 grudnia 1908 roku w Warszawie jako córka rzeźbiarza Stanisława i Marii z Potockich. Rodzinny dom przy ul. Pięknej szybko musiała opuścić, gdy w trakcie I wojny światowej Kostakowie uciekli na Krym. Tam ojciec zmarł, a matka z córką po kolejnych zmianach frontów wyemigrowały do Francji.

Władysława przez lata mieszkała w podparyskim klasztorze i powróciła do Warszawy dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Jej młodość upłynęła z dala od salonowych przepychów, choć wrodzony urok i elegancja szybko zwróciły uwagę otoczenia. Już jako nastolatka zajmowała się stenografią i maszynopisarstwem, pracując jako korespondentka Miejskiej Kasy Oszczędnościowej.

Choć nie była hrabianką, jej matka miała kolorowe życie towarzyskie. Być może właśnie rodzinna legenda i głód sensacji sprawiły, że w 1929 roku w pierwszym polskim konkursie Miss Polonia nikt nie widział w niej pretendentki do nagrody. Młoda warszawianka miała jednak zostać zaskoczeniem całego kraju.

Triumf w konkursie i odmowa kariery filmowej

W styczniu 1929 roku Władysława zgłosiła się do konkursu pod pseudonimem "Limba" i nieoczekiwanie wygrała, pokonując arystokratki i aktorki. Za fasadą skromnej warszawianki kryła się kobieta nie tylko piękna, ale i niezwykle pracowita. Jej sukces był swoistym pieczęcią doby modernizmu, gdy zwyciężać zaczynała prostota i naturalność, nie zaś rodowe koneksje.

Zwycięstwo otworzyło przed nią świat, który nie zawsze był życzliwy. W trakcie wyjazdu do Paryża podczas konkursu Miss Europe doszło do próby oszustwa finansowego. Ktoś wręczył jej blankiety wekslowe do podpisu, licząc na jej naiwność. Cała sprawa szybko trafiła do prasy, a sama zainteresowana, choć udzielała dziennikarzom wywiadów, nie uległa pokusie zrobienia kariery w show-biznesie.

Odmówiła propozycji filmowej z Hollywood, jak i udziału w kolejnym konkursie w Teksasie. Zrezygnowała z niego na skutek protestów miejscowego biskupa, który uznał pokazywanie się kobiet w strojach kąpielowych za niestosowne. Ta decyzja pokazała, że Władysława miała własne zasady i nie zamierzała ich łamać dla sławy.

5 stycznia 1930 roku w warszawskiej katedrze św. Jana Władysława poślubiła uznanego adwokata Leona Śliwińskiego, wdowca samotnie wychowującego syna. Ślub ten, szeroko komentowany w prasie, potwierdził, że życie Miss Polonia toczy się w realnym świecie, nie w kadrach pism ilustrowanych. Wspierała męża, aktywnie angażując się w działalność dobroczynną, opiekowała się głuchoniemymi i zwierzętami, uczyła się żeglarstwa, zdobyła prawo jazdy.

Wojna i tajne misje

W latach II wojny światowej Władysława wraz z mężem znalazła się na terytorium Francji, która podobnie jak Polska padła łupem okupanta. Tam pod pseudonimem "Maria" wstąpiła do Ekspozytury "Francja", a potem do sieci "F-2", która prowadziła wywiad między innymi na rzecz aliantów. Jako szyfrantka przesyłała tajne depesze, przewoziła meldunki, a nawet transportowała broń.

Jej dom w Casablance stał się punktem kontaktowym dla polskich agentów, a samej Władysławie nadano stopień podporucznika. Był to wyjątek pośród kobiet w ruchu oporu. Ryzyko było nieustanne, o każdym przecieku, o każdym domniemanym donosie decydowało życie lub śmierć.

Władysława jednak, choć nie była żołnierzem z piekącą w sercu chęcią odwetu, konsekwentnie pełniła swoje obowiązki. Nie pobierała wynagrodzenia, nie szukała splendoru, a jej służba została doceniona dopiero po latach. Otrzymała francuską Legię Honorową, Medal Wolności Króla Jerzego oraz szereg innych wyróżnień, w tym polski Złoty Krzyż Zasługi z Mieczami.

Po wojnie Śliwińscy osiedlili się w Casablance, a po śmierci męża Władysława przeniosła się do Francji, gdzie do końca życia mieszkała w Aix-en-Provence. Wciąż pomagała zwierzętom, prowadziła korespondencję z krajem, choć o swojej przeszłości mówiła niechętnie. Zmarła 1 marca 2001 roku we śnie, mając dziewięćdziesiąt dwa lata.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Nawet 200-300 milionów złotych straty rocznie. A wszystko przez takie mieszkania
Nawet 200-300 milionów złotych straty rocznie. A wszystko przez takie mieszkania
Ząbkowice Śląskie: Bili pięściami i kopali po całym ciele. Brutalna napaść na młodych mężczyzn
Ząbkowice Śląskie: Bili pięściami i kopali po całym ciele. Brutalna napaść na młodych mężczyzn
Zostało 10 dni, by obejrzeć na Prime Video sci-fi JJ Abramsa
Zostało 10 dni, by obejrzeć na Prime Video sci-fi JJ Abramsa
Gracz znalazł sposób na nieskończone obrażenia w Diablo 4. Blizzard zareagował w kilka godzin
Gracz znalazł sposób na nieskończone obrażenia w Diablo 4. Blizzard zareagował w kilka godzin
Świętochłowice: Siedział w aucie a na widok policjantów udawał... niemowę, potem podał fałszywe dane. Miał co najmniej pięć powodów
Świętochłowice: Siedział w aucie a na widok policjantów udawał... niemowę, potem podał fałszywe dane. Miał co najmniej pięć powodów
Wydłużony czas na realizację przedsięwzięć w ramach inwestycji A1.4.1
Wydłużony czas na realizację przedsięwzięć w ramach inwestycji A1.4.1
Nowa Sól: Kompletnie pijany kierowca sprawcą kolizji. Miał ponad trzy promile
Nowa Sól: Kompletnie pijany kierowca sprawcą kolizji. Miał ponad trzy promile
Międzychód: Miał się stawić w więzieniu, był poszukiwany. Wpadł prowadząc mając sądowy zakaz
Międzychód: Miał się stawić w więzieniu, był poszukiwany. Wpadł prowadząc mając sądowy zakaz
Poznań: Hulajnogą elektryczną potrącił 30-latka i uciekł. Mężczyzna ma ciężkie obrażenia głowy
Poznań: Hulajnogą elektryczną potrącił 30-latka i uciekł. Mężczyzna ma ciężkie obrażenia głowy
Jesienna pielęgnacja skóry. Jak przygotować cerę na chłodniejsze dni?
Jesienna pielęgnacja skóry. Jak przygotować cerę na chłodniejsze dni?
Stare Juchy: Rozpylał gaz na klatce i groził wybuchem. Pijany 33-latek zatrzymany
Stare Juchy: Rozpylał gaz na klatce i groził wybuchem. Pijany 33-latek zatrzymany
Ząbkowice Śląskie: Brutalne pobicie. Sprawcy w areszcie
Ząbkowice Śląskie: Brutalne pobicie. Sprawcy w areszcie