Włocławek: Znęcał się nad matką i stwarzał zagrożenie dla mieszkańców
Z ustaleń śledczych wynika, że w okresie od 29 sierpnia do 8 października 2024 roku mężczyzna miał fizycznie i psychicznie znęcać się nad swoją matką. Według prokuratury sprawca - często będąc pod wpływem alkoholu - wszczynał awantury, wyzywał kobietę słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, ośmieszał ją i krytykował.
Miał także szarpać, bić otwartą dłonią w twarz, oblewać zupą, niszczyć rzeczy osobiste oraz żądać pieniędzy na alkohol. Groził jej pozbawieniem życia, a groźby te - jak wynika z materiałów sprawy - wzbudziły u kobiety realną obawę ich spełnienia.x
Była 14:30 w Zakopanem. Ludzie aż się zatrzymywali i nagrywali
Drugi zarzut dotyczy zdarzenia z 8 października 2024 roku na osiedlu Zazamcze. Tego dnia oskarżony miał odkręcić palniki kuchenki gazowej i podpalić firankę, czym sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo pożaru oraz wybuchu gazu w budynku wielorodzinnym. Według prokuratury mogło to zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób oraz spowodować znaczne straty materialne.
Mężczyzna początkowo przyznał się do obu czynów, jednak później zmienił stanowisko. Był już wcześniej karany.
- Materiał dowodowy zgromadzony w toku śledztwa pozwolił na sformułowanie dwóch poważnych zarzutów wobec mężczyzny. Oskarżony swoim działaniem stwarzał realne zagrożenie zarówno dla swojej matki, jak i dla mieszkańców budynku wielorodzinnego. Sprawa trafiła już do sądu, który oceni jego odpowiedzialność karną - informuje prokurator Małgorzata Kręcicka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Za znęcanie się nad matką grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, natomiast za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy - od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.