Wolbrom walczy z niebezpiecznym barszczem Sosnowskiego. Na jego likwidację wydadzą prawie 25 tysięcy złotych
Wolbrom walczy z niebezpiecznym barszczem Sosnowskiego
Gmina Wolbrom podjęła się zadania likwidacji barszczu Sosnowskiego, który rośnie w Domaniewicach, Sulisławicach, Lgocie Wielkiej, Budzyniu, Jeżówce, Podlesicach Drugich, Porębie Górnej oraz Chełmie.
Działania obejmą ponad 5,6 hektara i będą polegały na trzykrotnym przeprowadzeniu zabiegów chemicznych i mechanicznych.
Całe przedsięwzięcie kosztowało prawie 25 tysięcy złotych. Około 17,4 tysiąca pokryje dotacja przyznana gminie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.
Czym jest barszcz Sosnowskiego i dlaczego jest taki niebezpieczny?
Naturalnie barszcz Sosnowskiego nie występował w Polsce. Zmieniło się to pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. To właśnie wtedy sprowadzono go z rejonu Kaukazu. W latach sześćdziesiątych zaczął on być uprawiany w celach użytkowych. Później zaniechano upraw, porzucając je bez należytej dbałości o usunięcie roślin.
Roślina w swoich włoskach pokrywających liście i łodygę zawiera groźne olejki eteryczne. Kontakt z rośliną może spowodować niebezpieczne dla życia i zdrowia poparzenie.