Wracają protesty rolników. Chcą zablokować drogę ekspresową S3 

Rolnicy znów planują wyjechać na drogi. W piątek 10 października ma dojść do blokady drogi ekspresowej S3 na węźle w Pyrzycach. Rolnicy dostali tylko zgodę od gminy Pyrzyce. Z kolei władze gminy Banie i Kozielice nie wydały zgody na protesty. Czy mimo zakazów rolnicy pojawią się na drodze?

W 2024 roku mieszkańcy zarówno województwa lubuskiego, jak i zachodniopomorskiego doświadczyli blokad na drodze S3. Rok później sytuacja się powtarza. Protest zaplanowano na piątek 10 października na węźle S3 Pyrzyce. Organizatorem jest Wojewódzki Związek Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych.

- To już nie jest protest przeciwko rządowi, tylko przeciwko systemowi, który niszczy polskie rolnictwo - mówi w rozmowie z Tygodnikiem Poradnik Rolniczy Adam Walterowicz, organizator protestu.

Gmina Pyrzyce wydała zgodę na organizację protestu. Zgromadzenie ma rozpocząć się w piątek 10 października o godzinie 12:00 i potrwać - według zgłoszenia - nawet 30 dni. Jak wynika ze zgłoszenia dostępnego na stronie urzędu gminy, zgromadzenie ma formę przejazdu traktorów rolniczych oraz samochodów osobowych, zakończonego blokadą węzła S3.

Protest rozpocznie się od przejazdu drogą wojewódzką nr 122 od strony miejscowości Rokity w kierunku drogi wojewódzkiej nr 119. Następnie kolumna ma zjechać na parking stacji paliw Dall przy ul. Lipiańskiej, po czym przejechać DW 119 do parkingu stacji paliw Orlen przy ul. Szczecińskiej 29.

Kolejny etap to przejazd DW 119 do ronda Sybiraków, następnie wjazd ponownie na DW 122 i przejazd w kierunku węzła S3 Pyrzyce, gdzie zaplanowano blokadę drogi.

W zgłoszeniu podkreślono, że droga ekspresowa S3 zostanie zablokowana w obu kierunkach, ale zostanie zachowany korytarz dla pojazdów uprzywilejowanych – karetek, radiowozów i transportów ponadgabarytowych.

Rolnicy protestują przeciwko Zielonemu Ładowi, umowie Mercosur i napływowi taniej żywności z Ukrainy. Domagają się przywrócenia opłacalności produkcji rolnej oraz stanowczej interwencji państwa w sprawie rynku zbóż.

Gmina Kozielice, wiejska gmina położona w powiecie pyrzyckim, nie wyraziła zgody na organizację protestu. Co istotne - to właśnie na jej terenie znajduje się węzeł S3 Pyrzyce oraz sam odcinek drogi ekspresowej, który rolnicy chcą zablokować.

W decyzji odmownej wójt Damian Woźniak wskazał, że wcześniej na ten sam termin i miejsce zgłoszono zgromadzenie przez Stowarzyszenie „Razem”, które ma status zgromadzenia cyklicznego aż do lipca 2026 roku.

Organizacja drugiego protestu w tym samym czasie i miejscu została uznana za zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Ponadto wójt podkreślił, że droga ekspresowa nie spełnia warunków dla zgromadzeń - obowiązuje tam zakaz zatrzymywania się, brak dostępu dla pieszych i ryzyko naruszenia przepisów kodeksu wykroczeń.

Gmina Banie, położona w środkowej części powiatu gryfińskiego, również wydała decyzję odmowną. Wójt Arkadiusz Augustyniak powołał się na te same argumenty: wcześniejsze zgromadzenie cykliczne Stowarzyszenia „Razem”, potencjalne zagrożenie oraz brak warunków do legalnego zgromadzenia na drodze ekspresowej.

Organizatorzy odwołali się do sądu, który zobowiązał ich do uzupełnienia dokumentów w ciągu 7 dni. Czasu jest jednak mało, a sytuacja wciąż jest napięta.

Mimo decyzji odmownych, organizator nie wyklucza protestu poza oficjalną zgodą - również w formie spontanicznej. - Nie wykluczam, że jeżeli rolnicy podejmą taką decyzję, protest się odbędzie - mówi Adam Walterowicz, organizator zgromadzenia.

Na ten moment zgromadzenie jest legalne tylko na terenie gminy Pyrzyce, na drogach wojewódzkich DW 122 i DW 119. Sam węzeł S3 Pyrzyce i ekspresówka leżą już w gminie Kozielice, która formalnie nie wyraziła zgody na protest. 

W piątek 10 października kierowcy podróżujący trasą S3 między Gorzowem a Szczecinem mogą liczyć się z utrudnieniami w rejonie Pyrzyc. Czy dojdzie do faktycznej blokady drogi ekspresowej mimo zakazu? O tym przekonamy się już w piątek.