Wrocław: Afera wokół WBO. Prokuratura wszczyna śledztwo
Informację o podjęciu działań przez wrocławskich śledczych potwierdził w czwartek (4 grudnia) wrocławski magistrat. Wynika z nich, że prokuratura postanowiła przyjrzeć się wynikom głosowania we Wrocławskim Budżecie Obywatelskim 2025. Miało tam dojść do nieprawidłowości.
- Sprawa dotyczy próby nadużycia polegającej na podszywaniu się pod inne osoby podczas głosowania na projekty nr 208 i 67. Zgłoszenie do prokuratury złożyło Miasto. Co dalej z tymi projektami, zadecydują prokuratura i sąd - informuje wrocławski magistrat.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Sprawa wyszła na jaw już po zakończeniu głosowania, o czym czytelnicy portalu gazetawroclawska.pl mogli przeczytać już 4 listopada. Tego dnia Rada Osiedla Ołbin zgłosiła wątpliwości związane z wynikami głosowania tegorocznej edycji Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego.
O co chodzi w aferze WBO?
Kontrowersje gromadzą się wokół dwóch projektów. Pierwszym z nich jest "Bezpieczne Nadodrze!" (nr. 208), które zostało wybrane do realizacji. Propozycja zakłada montaż kamer w 6 nowych punktach na Nadodrzu. Miałyby pojawić się w okolicy:
- skrzyżowania ulic Cybulskiego i Pomorskiej,
- skweru Adamowicza,
- ul. Niemcewicza
- parku św. Macieja
- skrzyżowania ulic Krętej i Ołbińskiej,
- wzgórza Słowiańskiego.
Drugi zaś (nr. 67) dotyczył kilku działań w różnych częściach miasta. "Zieleń to życie, ruch to zdrowie 2025 - Ołbin, Gajowice, Pawłowice i Zakrzów II" zakładał m.in.: budowę ogólnodostępnej, modułowej toalety publicznej w parku Langiewicza czy budowę parkingu przy Stadionie Zakrzów. Ten projekt nie załapał się do realizacji.
Głosy oddawali 97, 142 a nawet 200-latkowie!
Ostatniego dnia głosowania (20 października - red.) w ciągu zaledwie 5 godzin aż 97 mieszkańców Wrocławia, którzy zadeklarowali wiek 97 lat, miało niemalże co minutę oddawać na nie swoje głosy. Byli to naprzemiennie mężczyźni i kobiety.
-Trudno nie odnieść wrażenia, że ktoś mógł mieć wiedzę o aktualnym stanie głosowania i reagował w sposób zaplanowany, systematyczny, aż do ostatnich minut przed zamknięciem systemu. Wygląda to na nieudolną próbę dokonania fałszerstwa. Pierwsze głosy 97-letnich osób oddane były tylko na jeden projekt 208. Później fałszerz zauważył, że wiarygodniejsze są glosy oddane na dwa projekty. Następnie doszedł do wniosku, że głosy samych 97- latków wyglądają podejrzanie, więc zaczęły pojawiać osoby o innym wieku z przedziału 91-100 lat. Na końcu dnia między 23:50-0.00 padły już głosy tylko na projekt 208 z tym samym kodem pocztowym, zapewne w wyniku pośpiechu - opisywała wówczas Rada Osiedla Ołbin.
To jednak nie koniec nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności. Okazuje się, że w tym roku swoje głosy oddawali wrocławianie w wieku 142 i 200 lat. Do podobnych sytuacji miało dochodzić w przeszłości, podczas głosowania w 2022 i 2023 roku.
- Miasto pracuje nad rozwiązaniami, które zwiększą bezpieczeństwo i całego procesu głosowania. Prace prowadzone są m.in. we współpracy z Komisją Osiedli, Partycypacji, Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miejskiej. Kwestia procedury głosowania nad projektami WBO jest także elementem toczących się obecnie konsultacji społecznych - czytamy w komunikacie biura prasowego UM Wrocławia.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia - Stare Miasto.