Wrocław: Bus, który sam zawiezie pasażerów. Odbędą się testy autonomicznego pojazdu
Gdzie i jak będzie działał bus bez kierowcy we Wrocławiu?
Cmentarz Osobowicki to największa nekropolia we Wrocławiu. Zajmuje ponad 50 hektarów, a sieć alejek liczy wiele kilometrów. Codziennie odwiedzają go tysiące osób, dla których pokonanie długich tras pieszo bywa trudnym wyzwaniem. Szczególnie chodzi o osoby starsze. To właśnie dlatego na tym terenie zdecydowano sprawdzić, jak w praktyce sprawdzi się nietypowe rozwiązanie: autonomiczny transport, bez kierowcy.
Autonomiczny bus pomieści:
- 15 osób, w tym 7 na miejscach siedzących
- i 8 stojących.
Jest dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, wyposażono go w rampę dla wózków inwalidzkich i dziecięcych. Mimo że technicznie może osiągnąć prędkość do 100 km/h, jego fabryczne ograniczenie wynosi 25 km/h, a na cmentarzu poruszać się będzie jeszcze wolniej, kilkanaście kilometrów na godzinę.
Trasa prawdopodobnie obejmie kilkanaście przystanków, a pasażerowie będą mogli zatrzymać busa "na żądanie" w dowolnym miejscu trasy. Ta jeszcze nie została ustalona, trwają jej przygotowania.
Polskie przepisy nie pozwalają na poruszanie się pojazdów autonomicznych po drogach publicznych. Bezzałogowe pojazdy na razie mogą poruszać się jedynie na terenach wewnętrznych, zamkniętych, poza obszarem dróg publicznych. Podczas podróży po cmentarzu, bus nie będzie jeździł zupełnie sam.
Oprócz pasażerów, na pokładzie znajdzie się również tzw. operator. Osoba, która w razie niebezpiecznej sytuacji może przejąć kontrolę nad pojazdem. Jego obecność to także efekt obowiązujących w Polsce przepisów. Twórcy busa liczą, że niedługo zasady te ulegną zmianie.
Polska technologia z Gliwic. Co, jeśli testy wypadną dobrze we Wrocławiu?
Pojazd BB-1 powstał w całości w Polsce. To pierwszy i jak na razie jedyny autonomiczny minibus wyprodukowany w kraju. Firma Blees z Gliwic od 2019 roku rozwija projekt autonomicznego mikrobusa, naszpikowanego nowoczesną technologią.
- Pojazd jest wyposażony w czujniki i sensory, które umożliwiają mu poruszanie się, odnalezienie się w przestrzeni, wykrywanie obiektów i przeszkód, co pozwala na bezpieczną jazdę. Są tu trzy radary, 11 kamer i 7 lidarów, czyli urządzeń skanujących, które wykorzystują impulsy laserowe do pomiaru odległości od obiektów i tworzenia trójwymiarowych map otoczenia - wylicza Tomasz Pacan, prezes firmy Blees.
Systemy komputerowe analizują otoczenie i reagują na sytuacje na drodze. BB-1 wyposażony jest też w bardzo precyzyjny GPS, a jego bateria pozwala na przejechanie 200 km. Pojazd był testowany już pomyślnie w Gliwicach, Chorzowie, Katowicach i Miechowie.
- Uważamy, że trzeba próbować. Chcemy wchodzić w takie projekty. Mają cel i sens, aby kolejny obiekt w mieście stał się dostępny dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców. Przy okazji, technologia ta jest technologią rozwojową. Mamy nadzieję, że w innych różnych obszarach miasta będzie w przyszłości wdrażana - mówi Bartłomiej Świerczewski, dyrektor Departamentu Strategii i Zrównoważonego Rozwoju.
Testy busa rozpoczną się 15 października i potrwają dwa tygodnie. W tym czasie pasażerowie będą mogli skorzystać z tego nietuzinkowego środka transportu po cmentarzu. Wrocławscy urzędnicy podkreślają: jeśli pomysł sprawdzi się, jest szansa, że w przyszłości zostanie wprowadzony na stałe. Także na innych cmentarzach we Wrocławiu.