Wrocław: Kiedyś halabardy i armaty, dziś kapusta w Hali Targowej
Handel w tym miesiącu odbywał się zanim zbudowano katedrę, zanim ufortyfikowano śródrzeczną wyspę, nazwaną potem Ostrowem Tumskim.
To Mostami Piaskowymi i ulicą Piaskową przebiegała niegdyś jedna z odnóg Bursztynowego Szlaku i kolejność wydarzeń była taka, że najpierw kupcy po przebyciu brodów na Odrze rozstawiali tu swoje kramy i dzięki zyskom z handlu można było umacniać brzegi rzeki, instalować promy, wznosić karczmy, a z biegiem czasu drewniany gródek, których chronił karawany kupieckie przed zbójami, za oczywiście pewną "drobną" opłatą. Pojawiły się opłaty celne, podatki i na nadodrzańskich mokradłach zaczął wyrastać Wrocław.
Miał specjalne skrytki w bmw. Wpadł podczas kontroli na granicy
W średniowieczu na Nowym Targu handlowano rybami, drobiem, chlebem, łojem i piwem. O tym wszystkim precyzyjnie informują przepisy cechowe. Dopiero stąd część stoisk przeniesiono na nowo wytyczony Rynek.
A hala? W miejscu, gdzie dziś możemy kupić jabłka w stu gatunkach w XIV wieku stanął dwór biskupów lubuskich. W XVI wieku miasto odkupiło ten obiekt i w miejscy dworu wzniesiono Arsenał Piaskowy.
A zatem tam, gdzie dziś możemy kupić kiszoną kapustę, nasiona fasoli, pomidory, karkówkę i szynkę kiedyś trzymano w pogotowiu (wróg nie śpi!) halabardy, kusze, rapiery, pawęże, muszkiety, armaty proch i kule. Te kule wmurowano w ściany hali.
Jeśli przyjrzymy się bacznie ścianom hali to odnajdziemy ta zwane spolia, czyli kamienne elementy z poprzedniego budynku umieszczone na pamiątkę w elewacjach kolejnej budowli. Na przykład tarczę z literą "W" i datą 1523. A na kamienicy przy ul. Piaskowej 15 wizerunek dwóch zbrojnych mężów podtrzymujących tarczę z obowiązkową literą "W" i datą 1519. Wznoszenie arsenału trochę trwało...