Wrocław: Zagadka chrzcielnicy księdza Peikerta. Jak unieść jej ciężką pokrywę?
Walonowie byli tkaczami, zajmowali się też barwieniem swoich wyrobów. A pochodzący z Mauretanii Maurycy, miał ciemną, "pomalowaną" twarz, dlatego został patronem farbiarzy. Jednak imię św. Maurycego w polskiej historii pojawiło się w roku tysięcznym przy okazji Zjazdu Gnieźnieńskiego.
To wtedy cesarz Otton III wręczył księciu Bolesławowi Chrobremu kopię Świętej Lancy Cesarskiej, Włócznię Świętego Maurycego, wraz z częścią gwoździa z Krzyża Pańskiego. Włócznia stała się pierwszym insygnium koronacyjnym władców Polski. Nie ma wątpliwości, że została użyta podczas koronacji pierwszego polskiego króla.
We wnętrzu kościoła św. Maurycego można podziwiać gotycką rzeźbę dzielnego męczennika. Św. Maurycy był dowódcą rzymskiego legionu. Pod rozkazami jego służyło 6000 nawróconych na chrześcijaństwo żołnierzy. Były to czasy współpanowania cesarza Dioklecjana i Maksymianusa około 290 roku, okres intensywnych prześladowań chrześcijan. Chcąc zmusić pobożnych żołnierzy do złożenia ofiary pogańskim bogom, na rozkaz Maksymianusa dziesiątkowano cały legion. Żaden z żołnierzy rzymskiej Legii Tebańskiej nie zdradził swojej wiary. Zamordowano wszystkich dzielnych chrześcijan, cały legion.
Gotycki rzeźbiony wizerunek przedstawia rzymskiego legionistę w typowej średniowiecznej zbroi. W dłoni dzierży włócznię, która nie przypomina oręża podarowanego w Gnieźnie Chrobremu. Oryginalna włócznia z kościoła św. Maurycego zaginęła podczas wojny lub tuż po niej. Oryginalna jest natomiast tarcza, którą lewą ręką podtrzymuje św. Maurycy. Widnieje na niej siedem gwiazd - to Plejady, zwane Siedmioma Siostrami.
Gotycki kościół św. Maurycego został zbarokizowany, jednak zachowało się w nim kilka gotyckich rzeźb - oprócz św. Maurycego także piękna rzeźba Madonny oraz wizerunek św. Wilhelma, prawdziwa rzadkość.
W kościele przetrwała także pamiątka po księdzu Paulu Peikercie - ufundowana przez niego chrzcielnica, dostosowana formą do zbarokizowanego wnętrza kościoła. Ciężką pokrywę chrzcielnicy łatwo można unieść dzięki specjalnemu urządzeniu. Kto chce na własne oczy zobaczyć jak to robię, niechaj obejrzy film.