Wałbrzych: Rzeka odwiedzających największą wałbrzyską nekropolię płynie nieprzerwanie

Przez cały tydzień poprzedzający Wszystkich Świętych mieszkańcy Wałbrzycha i regionu porządkowali groby bliskich na cmentarzu komunalnym, polsko-katolickim i żydowskim przy ul. Moniuszki, a także parafialnym przy ul. Przemysłowej. Szczyt frekwencyjny nastąpił tradycyjnie 1 listopada. Pogoda sprzyja tegorocznemu "świętowaniu" pamięci tych, co odeszli.

We Wszystkich Świętych od poranka godzina po godzinie, kwadrans za kwadransem chodnikami przy ulicy Przemysłowej i Moniuszki w Wałbrzychu płyną "rzeki" odwiedzających największy kompleks cmentarzy na terenie Wałbrzycha.

Po fali porannej nadeszła popołudniowa i ponownie główne aleje kompleksu cmentarnego szczelnie wypełniają rodziny i przyjaciele, którzy pamiętają o zmarłych i okazują to symbolicznym zapaleniem światełka.

- Babciu, a pamiętasz głos dziadka? - dopytywała się wnuczka idąca z nestorką rodu ku cmentarzowi ulicą Moniuszki. Rozmowy o tych, co odeszli cementują rodzinne więzi.

Po drodze na cmentarz wielu mieszkańców dokonuje jeszcze dodatkowych zakupów kwiatów, zniczy i wkładów do nich. Jednak w działających tego dniach punktach sprzedaży, m.in. kwiaciarniach, kolejek nie ma.

Swoje małe stoisko "Kiermasz" mają również wałbrzyscy harcerze. Przed siedzibą Hufca ZHP Ziemi Wałbrzyskiej im. hm. Alojzego Ciasnochy można zakupić wkłady do zniczów i napić się ciepłej herbaty.

W ten ważny dzień znicze będące wyrazem pamięci mieszkańców o osobach i ważnych dla regionu grupach zapłonęły też m.in.:

• pod Pomnikiem Rycerskim,
• pod Pomnikiem Pamięci i Męczeństwa będącym wspomnieniem ofiar II wojny światowej,
• przy grobowcu rodziny Tielsch,
• a także na grobie pochowanego w Wałbrzychu Westerplatczyka - Eugeniusza Grabowskiego.

Mniej kwiatów i świec płonie na cmentarzu żydowskim i najstarszej części nekropolii polsko-katolickiej.

Wieczorem cały kompleks nekropolii jarzyć się będzie migotliwym blaskiem tysięcy płomyków mówiących o pamięci rodzin i wałbrzyskiej zbiorowości.