Wybuch gazu w bloku w Bytomiu. Mieszkańcy czterech pięter spędzili noc poza domem. Biegły będzie określał przyczynę zdarzenia
W piątek wieczorem (13 czerwca) doszło do wybuchu gazu w bloku przy ul. Felińskiego w Bytomiu. Akcja gaśnicza zakończyła się po godz. 1.00. Decyzją nadzoru budowlanego osoby mieszkające na ostatnich czterech kondygnacjach mieszkalnych musiały spędzić noc poza domem. W sobotę na miejscu pojawi się biegły z zakresu pożarnictwa, który spróbuje określić przyczynę wybuchu.
Wybuch gazu w bloku w Bytomiu. Mieszkańcy czterech pięter spędzili noc poza domem
W piątek 13 czerwca, około godz. 18.50 doszło do wybuchu gazu na ostatniej kondygnacji bloku przy ul. Felińskiego w Bytomiu. Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej. Akcja gaśnicza trwała ponad 5 godzin.
- Nasze działania zakończyliśmy wczoraj w nocy ok. godz. 1.30. Decyzją inspektora nadzoru budowlanego wyłączone zostały z użytkowania cztery kondygnacje mieszkalne. Ci ludzie, którzy mogli wrócić do swoich mieszkań, zrobili to, a ci, którzy nie mogli, mieli podstawiony autobus, a później mieli zapewnione lokale zastępcze - mówi asp. Szymon Michalski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu.
Swoje mieszkania musiało opuścić ok. 60 osób.
- Osoby ewakuowane na noc udały się do swoich rodzin - informuje dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Straż pożarna podaje informację o dwóch osobach poszkodowanych, które trafiły do szpitala. Jedną ma być lokator budynku, który z oparzeniami zabrany został przez LPR do CLO w Siemianowicach Śląskich. Drugą jest strażak, który w wyniku przegrzania organizmu, wymagał obserwacji lekarskiej w szpitalu. Po badaniach wrócił już do domu.
Na miejscu pracowały służby. Swoje czynności prowadziła również policja. Powołany został biegły z zakresu pożarnictwa, który będzie określać przyczyny zdarzenia.
- Powołany został biegły z zakresu pożarnictwa - mówi mł. asp. Paulina Gnietko, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.