Wybudował dom na Podhalu. Czy Michał Żebrowski sprzedał gospodarstwo?
Wakacje na Podhalu
Mama przyszłego aktora była lekarzem i pracowała jako ordynatorka w stołecznym Szpitalu Przemienienia Pańskiego, gdzie przyjęła ponad 60 tysięcy porodów. Tata miał techniczne wykształcenie, ale artystyczną duszę. Jako rzeźbiarz-amator lubił wyczarowywać z kawałka drewna jakiś przedmiot czy osobę. Miał też talent do opowiadania, szczególnie barwnych historii ze swej młodości.
Rodzina Żebrowskich mieszkała przy Krakowskim Przedmieściu. Michał jako dzieciak wyprawiał się z kolegami pod hotel Victoria, by w jego śmietnikach wygrzebywać "skarby" w rodzaju puszek po zachodnim piwie czy opakowań po papierosach. Latem rodzice zabierali chłopaka w Tatry, gdzie spędzał wakacje pracując z góralami w polu. To była dla niego barwna odskocznia od peerelowskiej szarości.
Recytatorski talent
W podstawówce Michał zaprzyjaźnił się z przyszłym prezydentem Warszawy - Rafałem Trzaskowskim. Obaj chłopcy zdali potem nawet do tego samego liceum. Tam Michał zaczął łobuzować, zdarzały mu się nawet bójki z rówieśnikami. Nie przeszkadzało mu to w byciu ministrantem i śpiewaniu w chórze katedralnym. Nic w tym dziwnego: jego rodzice byli ludźmi głęboko wierzącymi i związanymi z Kościołem.
Michał nie przepadał za przedmiotami ścisłymi, najlepiej w sumie uczył się z polskiego, bo lubił czytać książki. W liceum nauczycielka zauważyła, że ma talent do deklamowania wierszy i zaczęła go posyłać na konkursy recytatorskie. W końcu chłopak trafił do szkolnego teatru i powoli rozsmakował się w aktorstwie. Dlatego zdecydował się zdawać po maturze do akademii teatralnej.
Kostiumowe produkcje
Na studiach szlifował aktorskie rzemiosło pod okiem takich profesorów, jak Anna Seniuk, Gustaw Holoubek czy Zbigniew Zapasiewicz. W międzyczasie próbował zaczynać zarabiać na siebie: pracował przy łuskach w fabryce amunicji, wiercił młotem udarowym dziury w elewacji na trzecim piętrze Domów Towarowych Centrum i szorował cudze auta w myjni samochodowej.
Po studiach trafił do stołecznego Teatru Powszechnego i początkowo myślał, że zwiąże swą karierę ze sceną. Ponieważ był przystojny i miał świetną dykcję, od razu upomniało się jednak o niego również kino. W 1999 roku zagrał dwie role, które przyniosły mu wielką sławę: Skrzetuskiego w "Ogniem i mieczem" oraz tytułowego bohatera w "Panu Tadeuszu".
Własny teatr
Zaledwie rok później Michał stał się tytułowym "Wiedźminem" w kinowej ekranizacji powieści Andrzeja Sapkowskiego. Niestety: film poniósł klapę, za co odpowiedzialny był brak odpowiedniego budżetu. Lepiej powiodło się aktorowi w filmach psychologicznych - "Pręgi" i "Kto nigdy nie żył". Potem kino jakby zapomniało o nim, a stan ten utrzymuje się do dziś.
Michał ma za to inne zajęcie: w 2010 roku postanowił zainwestować zarobione na kostiumowych produkcjach pieniądze i założył własny Teatr Na 6. Piętrze. Dyrektorowanie nim zajmuje mu większość czasu, a stabilność finansową zapewniają występy w telenoweli "Na dobre i na złe", gdzie wciela się w doktora Falkowicza już czternasty rok.
W ramionach młodszej
Młody i przystojny aktor zawsze podobał się kobietom. Kiedy występował w "Ogniem i mieczem", plotkowano o jego romansie z Izabellą Scorupco. Potem Michał zakochał się w baletnicy Teatru Wielkiego - Magdalenie Krawczykowskiej. Para zaręczyła się nawet i miała razem zamieszkać, ale kiedy aktor publicznie oznajmił, że nie czuje się jeszcze gotowy na założenie rodziny, Krawczykowska zakończyła związek.
Szczęście Michał znalazł dopiero w ramionach młodszej od siebie o 15 lat Aleksandry Adamskiej. Góralski ślub pary odbył się w Tatrach w 2009 roku. Od tamtej pory małżonkowie dorobili się czwórki dzieci: trzech synów i córki. Aleksandra w tym czasie wyrosła na popularną influencerkę internetową. Kilka lat temu aktor kupił dom na Podhalu w miejscowości Brzegi i regularnie bywał tam z rodziną. Rok temu gruchnęła wiadomość, że Żebrowski sprzedaje gospodarstwo. Czy tak stało się rzeczywiście?