Zaczęła malować w wieku 78 lat. Została legendą

Jej życie przez dekady nie wyróżniało się niczym szczególnym. Jednak gdy Anna Mary Robertson sięgnęła po pędzel w wieku 78 lat, nikt nie przypuszczał, że jej obrazy podbiją światowe galerie.

Anna Mary RobertsonAnna Mary Robertson
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons
Przez Wieki

Dzieciństwo i życie na farmie

Anna Mary Robertson przyszła na świat 7 września 1860 roku w Greenwich w stanie Nowy Jork jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej rodzinie farmerów. Jej dzieciństwo upływało na pracy w gospodarstwie, a nauka w szkole była luksusem dostępnym tylko przez krótkie okresy.

Już jako dziewczynka wykazywała zainteresowanie sztuką – malowała na papierowych lalkach sokiem z winogron i cytryn, a ojciec, doceniając jej pasję, zachęcał do rysowania na starych gazetach.

W wieku dwunastu lat Anna opuściła dom rodzinny, by pracować jako pomoc domowa u zamożnych sąsiadów. Przez piętnaście lat sprzątała, gotowała i szyła dla innych rodzin, a jedna z nich, zauważając jej zainteresowanie sztuką, podarowała jej kredki i woskowe pastele. Jednak życie nie pozwalało na rozwijanie pasji – obowiązki domowe i praca fizyczna pochłaniały cały jej czas.

Małżeństwo i rodzinna codzienność

W 1887 roku Anna poślubiła Thomasa Mosesa, z którym zamieszkała na wynajętej farmie w okolicach Staunton w Wirginii. Przez kolejne lata para prowadziła gospodarstwo, a Anna rodziła dzieci – w sumie dziesięcioro, z których aż pięcioro zmarło w dzieciństwie. By dorobić do domowego budżetu, Anna produkowała własne chipsy ziemniaczane i masło, które sprzedawała sąsiadom.

W 1905 roku, po niemal dwóch dekadach spędzonych w Wirginii, Mosesowie przenieśli się do Eagle Bridge w stanie Nowy Jork. Tam kupili własną farmę, którą Anna prowadziła nawet po śmierci męża w 1927 roku. Przez większość życia była znana jako "Mother Moses".

Początki artystycznej drogi

Anna przez lata wyszywała obrazy z włóczki, tworząc tzw. "worsted pictures", które rozdawała rodzinie i znajomym. Jednak z czasem dokuczliwy artretyzm uniemożliwił jej dalszą pracę z igłą. Wtedy, za namową siostry Celestii, sięgnęła po farby i pędzle – miała wtedy 78 lat.

Pierwsze obrazy malowała na kawałkach kartonu, desek czy starych materiałach, często przedstawiając sceny z życia na farmie, święta, pory roku i wspomnienia z dzieciństwa. Jej styl był prosty, naiwny, ale pełen barw i nostalgii. Anna nie miała żadnego formalnego wykształcenia artystycznego – wszystko, co tworzyła, wynikało z obserwacji i pamięci.

Odkrycie i droga do sławy

Przełom nastąpił w 1938 roku, gdy jej obrazy wystawione w oknie apteki w Hoosick Falls zauważył Louis J. Caldor, kolekcjoner sztuki z Nowego Jorku. Zachwycony ich autentycznością, kupił wszystkie prace i odwiedził Annę, by nabyć kolejne. Rok później trzy jej obrazy trafiły na wystawę "Contemporary Unknown American Painters" w nowojorskim Museum of Modern Art.

W 1940 roku w galerii Otto Kallira w Nowym Jorku odbyła się jej pierwsza indywidualna wystawa zatytułowana "What a Farm Wife Painted". Wkrótce jej prace zaczęły pojawiać się na kolejnych wystawach w Stanach Zjednoczonych i Europie. W latach 40. i 50. jej obrazy biły rekordy popularności, a Anna stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych artystek folkowych na świecie.

Sztuka, która podbiła świat

Anna przez ponad dwie dekady stworzyła około 2000 obrazów, z których wiele przedstawiało idylliczne sceny z życia amerykańskiej wsi: żniwa, zimowe kuligi, święta, prace polowe czy rodzinne uroczystości.

Jej obrazy były wykorzystywane na kartkach świątecznych, znaczkach, kalendarzach i w reklamach. W 1953 roku pojawiła się na okładce magazynu "Time", a jej setne urodziny świętowano na łamach "Life". W 2006 roku jej obraz "Sugaring Off" został sprzedany na aukcji za 1,36 miliona dolarów, ustanawiając rekord cenowy dla jej twórczości.

"Mother Moses" zmarła 13 grudnia 1961 roku w wieku 101 lat w Hoosick Falls w stanie Nowy Jork. Została pochowana na lokalnym cmentarzu, a jej pogrzeb zgromadził tłumy wielbicieli i przedstawicieli świata sztuki.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Matura 2025 w regionie radomskim. TOP 20 Liceów Ogólnokształcących z najlepszymi wynikami. Na czele "Sedlak" z malutkiego Sienna!
Matura 2025 w regionie radomskim. TOP 20 Liceów Ogólnokształcących z najlepszymi wynikami. Na czele "Sedlak" z malutkiego Sienna!
Mieszkańcy Czechowic-Dziedzic z niepokojem patrzą w niebo. Okoliczne rzeki, Iłownica i Wapienica, nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa
Mieszkańcy Czechowic-Dziedzic z niepokojem patrzą w niebo. Okoliczne rzeki, Iłownica i Wapienica, nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa
Dwie nastolatki na hulajnodze. Wymusiły pierwszeństwo i wjechały pod volkswagena
Dwie nastolatki na hulajnodze. Wymusiły pierwszeństwo i wjechały pod volkswagena
Woda odcięła drogę turystom w Witowie. Zalana droga prowadząca do Doliny Lejowej
Woda odcięła drogę turystom w Witowie. Zalana droga prowadząca do Doliny Lejowej
Upadek na hulajnodze elektrycznej, 13-latek trafił do szpitala
Upadek na hulajnodze elektrycznej, 13-latek trafił do szpitala
Ewakuacja lotniska pod Warszawą. Na miejscu pojawili się pirotechnicy. Zablokowano dojazd do portu
Ewakuacja lotniska pod Warszawą. Na miejscu pojawili się pirotechnicy. Zablokowano dojazd do portu
W Targach Kielce trwa rozbiórka hali numer 7. W jej miejscu powstanie nowa, wielka hala
W Targach Kielce trwa rozbiórka hali numer 7. W jej miejscu powstanie nowa, wielka hala
Karetka pogotowia wpadła do rowu w Jastrzębiu. Wyleciała z jezdni na ul. Cieszyńskiej. Jako pojazd uprzywilejowany jechała do pacjenta
Karetka pogotowia wpadła do rowu w Jastrzębiu. Wyleciała z jezdni na ul. Cieszyńskiej. Jako pojazd uprzywilejowany jechała do pacjenta
"Obudził nas łomot i potężny ogień!" Pożar domu w Dziemionnej niedaleko Bydgoszczy, mieszkańcy proszą o pomoc
"Obudził nas łomot i potężny ogień!" Pożar domu w Dziemionnej niedaleko Bydgoszczy, mieszkańcy proszą o pomoc
Agencja Uzbrojenia uruchomiła konsultacje dla programu Supply
Agencja Uzbrojenia uruchomiła konsultacje dla programu Supply
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bobowej zdobyli Babią Górę w pełnym umundurowaniu. Wszystko w szczytnym celu
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bobowej zdobyli Babią Górę w pełnym umundurowaniu. Wszystko w szczytnym celu
Rozbiórka przy ulicy Armii Krajowej w Słupsku. Po zabytkowej kamienicy nie ma już śladu
Rozbiórka przy ulicy Armii Krajowej w Słupsku. Po zabytkowej kamienicy nie ma już śladu