Zakopane: Miasto zakorkowane – szczyt sezonu pod Tatrami
15 sierpnia to tradycyjny punkt kulminacyjny sezonu wakacyjnego w Zakopanem. Właśnie wtedy w stolicy Tatr pojawia się największa liczba turystów, a sprzyjająca pogoda tylko zachęca do przyjazdu. Po deszczowych tygodniach wreszcie mamy pełne słońce, dzięki czemu można w 100% korzystać z górskich szlaków, spacerów po Krupówkach czy wycieczek kolejką na Gubałówkę i Kasprowy Wierch. Niestety najazd turystów powoduje korki.
Jak wynika z danych lokalnych hoteli, obłożenie miejsc noclegowych sięga obecnie 90%. Oznacza to, że miasto tętni życiem od wczesnych godzin porannych aż do późnej nocy. Niestety, jest to także czas, kiedy Zakopane zmaga się z największym problemem – korkami drogowymi.
Korki w centrum i na obrzeżach
W ostatni poniedziałek przejazd ulicą Kościuszki graniczył z cudem. Sznur samochodów ciągnął się od ronda w stronę centrum, a piesi szybciej docierali do celu niż kierowcy. Korki pojawiały się nie tylko na głównych arteriach – takich jak ulica Nowotarska czy Chramcówki – ale także na mniejszych drogach osiedlowych, które kierowcy wybierali w nadziei na ominięcie zatorów.
Utrudnienia komunikacyjne potęgowane są przez duże natężenie ruchu na trasach dojazdowych do Zakopanego – Zakopianka w godzinach szczytu staje się jedną długą kolumną pojazdów. W poniedziałek po południu przejazd z Nowego Targu do Zakopanego zajmował nawet 2 godziny!
Kiedy będzie lepiej?
Mieszkańcy i turyści pytają, kiedy korki w Zakopanem się zmniejszą. Najprawdopodobniej dopiero z końcem sierpnia, kiedy część turystów opuści miasto, a dzieci wrócą do szkół. Wrzesień to czas, gdy pod Tatry przyjeżdżają głównie miłośnicy górskich wędrówek szukający spokoju i niższych cen noclegów.
Do tego czasu jedynym sposobem na uniknięcie nerwów za kierownicą jest wybieranie pieszych tras po mieście, korzystanie z komunikacji publicznej lub planowanie wyjazdów wcześnie rano i późnym wieczorem.
Zakopane w połowie sierpnia to prawdziwy raj dla miłośników gór, ale też test cierpliwości dla kierowców. Wysokie temperatury, piękne widoki i pełne słońce zachęcają do spędzania czasu na świeżym powietrzu, lecz trzeba pamiętać, że szczyt sezonu oznacza także szczyt korków. Jeśli planujesz wizytę w tym czasie, przygotuj się na dodatkowe minuty (a czasem godziny) w drodze – i ciesz się Tatrami bez pośpiechu.