Zakopane: Nie ma tłumów do kolejki linowej Kasprowy Wierch
Środek wakacji, szczyt sezonu turystycznego, a tu brak tłumów w Kuźnicach w Zakopanem. Kolejka do wjazdu na Kasprowy Wierch najkrótsza od dawna w okresie wakacji. Można się domyślić, że to efekt kapryśnej pogody. Rano świeciło słońce, a za chwilę pojawiły się chmury. I nie wykluczone, że zacznie padać deszcz.
Pogoda w piątek jest ewidentnie niepewna. Rano świeciło piękne słońce, co zachęciło wiele osób do wyruszenia na wyprawę w góry. O godz. 11 w Kuźnicach zaczęła ustawiać się kolejka do kas biletowych kolejki linowej na Kasprowy Wierch. W wężyku stało kilkadziesiąt osób.
- Co tak ciągnie na Kasprowy Wierch kolejką? Choć raz w życiu warto się przejechać. Jedziemy z dziećmi i chcemy im pokazać, by i one tego doświadczyły - mówi pan Marek, turysta, którego spotkaliśmy w kolejce.
Kolejką na szczyt wybiera się także sporo turystów z Półwyspu Arabskiego. Ci praktycznie nie chodzą w góry na własnych nogach. Wybierają jedynie te cele, gdzie mogą jakoś dojechać: czy to kolejką linową, czy zaprzęgiem konnym.
Ruch także na szlakach tatrzański. Rano z Kuźnic - czy to w kierunku Kalatówek, czy na Halę Gąsienicową wybierało się sporo turystów. Przed kasą biletową tworzyła się niewielka kolejka.
Jednak taka kolejka do kolejki - zwłaszcza na przełomie lipca i sierpnia - może zaskakiwać. Teoretycznie mamy szczyt sezonu wakacyjnego, ludzi w Zakopanem powinno być najwięcej w całym okresie letnim. W poprzednich latach kolejki w Kuźnicach były o wiele dłuższe.
Winna temu jest pogoda. Niepewna aura wielu ludzi mogła zniechęcić do wypraw w góry. Rano co prawda świeciło słońce, ale zaraz pojawiły się chmury. I nie wykluczone, że za chwilę zacznie lać.
Według prognoz w weekend czeka nas deszcz i burze.