Zakopane: Złote ciupagi rozdane. W czwartek odbył się koncert finałowy
Zwycięzcy konkursu - złote, srebrne i brązowe ciupagi
Kategoria I - tradycyjna
- Złota ciupaga (ex aequo): Les Biroussans z Francji oraz Zespół Góralski im. Klimka Bachledy z Zakopanego (Polska)
- Srebrna ciupaga: Folklorna Skupina Lubena ze Słowacji
- Brązowa ciupaga: Zorile z Rumunii
Kategoria II - artystycznie opracowana
- Złota ciupaga: Banski Fukli z Bułgarii
- Srebrna ciupaga: Vidróczki Folkdance Group z Węgier
- Brązowa ciupaga: Oldrzychowice z Polski
Kategoria III - stylizowana
- Złota ciupaga: nie przyznano
- Srebrna ciupaga: Fogem z Cypru Północnego
- Brązowa ciupaga: Diogen z Serbii
Przyznano także inne wyróżnienia i nagrody, w tym nagrodę akredytowanych przy festiwalu dziennikarzy. Zdobył ją zespół z Serbii. Na scenie wręczyli ją Marcin Szkodziński - dziennikarz Gazety Krakowskiej, a także Jarosław Jastrzębski z portalu Kultura Podhala.
Jury: wysoki poziom i różnorodność Europy
Jak podkreśliła przewodnicząca jury, Bożena Lewandowska, tegoroczny festiwal stał na bardzo dobrym poziomie, a zespoły w pierwszej - tradycyjnej - kategorii zaprezentowały się wyjątkowo licznie i mocno.
- Oglądaliśmy z przyjemnością występy zespołów. W pierwszej kategorii wybór był naprawdę trudny, bo zespołów było dużo i reprezentowały wysoki poziom. To pokazuje, że autentyzm w prezentowaniu folkloru, nie tylko w Polsce, ale i w Bułgarii, Rumunii, na Słowacji czy Węgrzech, wciąż się utrzymuje - zaznaczyła Lewandowska.
Jury oceniało 15 zespołów - 11 zagranicznych i 4 polskie - w trzech kategoriach, różniących się stopniem opracowania scenicznego: od surowej formy tradycyjnej po stylizowaną.
Wzruszenia i radość zwycięzców
Moment wręczenia nagród był pełen emocji. Delegacja z Francji nie kryła łez wzruszenia odbierając złotą ciupagę.
- Francuzi zrobili furorę w Zakopanem. To była wspaniała młodzież, pełna radości i kultury. Ich zwycięstwo było prawdziwą rekompensatą za intensywny tydzień festiwalu - mówiła Hanka Rybka, dyrektor artystyczna festiwalu.
Radość była tym większa, że po najwyższe trofeum sięgnął również zespół z Zakopanego - Zespół im. Klimka Bachledy.
Festiwal, który żyje całym miastem
Burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, zwrócił uwagę, że tegoroczny festiwal wykraczał poza scenę namiotu festiwalowego.
- Całe miasto żyło tym wydarzeniem: od plenerowych koncertów, przez barwny korowód, po liczne akcje w przestrzeni miejskiej. To największa impreza folklorystyczna w Polsce i jesteśmy z niej dumni - podkreślił.
Folklor, który łączy narody
Finałowy koncert był zwieńczeniem tygodnia pełnego muzyki, tańca i kolorowych tradycji. Jak co roku, Zakopane stało się miejscem spotkania kultur i dialogu ponad granicami.
Choć nie wszystkie kategorie przyniosły złote ciupagi, jak w przypadku stylizowanej, to dla organizatorów liczy się przede wszystkim pielęgnowanie tradycji i dzielenie się nimi.
- Nie każdy wyjeżdża z nagrodą, ale każdy wyjeżdża bogatszy o doświadczenie i wspomnienia. I to jest największa wartość naszego festiwalu - podsumowała Hanka Rybka.
Mimo kapryśnej pogody podczas finału, namiot festiwalowy wypełniła publiczność. Organizatorzy już dziś zapraszają na 57. edycję Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w 2026 roku.