Zamość: Zalew to raj dla wędkarzy. Nie przeszkadza im nawet zła pogoda
Długą, malowniczą groblę na zamojskim zalewie można uznać za strefę wędkarską. Każdego dnia można spotkać tam wielu miłośników "moczenia kija w wodzie". To ich wielka pasja, ale także jak podkreślają "rekreacja" (jak mówił nam jeden z wędkarzy "wytchnienie od codziennych stresów"). Wędkarze kryją się w przybrzeżnych szuwarach, zatem czasami trudno ich z daleka dostrzec.
Źródło zdjęć: © Pixabay
Bogdan Nowak
Nowością na zamojskiej grobli jest kilka solidnych ławek i koszy na śmieci. Są ustawione w taki sposób (czasami tuż nad skarpą), że nie ulega wątpliwości dla kogo zostały przeznaczone i kto z nich korzysta.
- Fajnie. Przydałoby się ich więcej. Na pewno byłoby wygodniej, choćby dla tych którzy nas odwiedzają. Z drugiej strony obawiam się, że ławki przyciągną znacznie więcej spacerowiczów, turystów, a zaletą łowienia ryb jest przecież spokój - mówił wczoraj z uśmiechem jeden z wędkarzy.
Zauważyliśmy go w przybrzeżnych szuwarach. Dobrego nastroju nie psuła mu nawet solidna mżawka, kłębiące się chmury i zimny wiatr. - Taką pogodę lubię najbardziej - zapewniał.