Kule: wakacyjny ośrodek kolonijny z czasów PRL-u zamienił się w ruinę
Jeszcze kilka dekad temu rozbrzmiewały tu śmiechy dzieci, rozgrywano mecze na boisku, a wieczorami odbywały się ogniska i wspólne śpiewanie. Dziś po tamtych chwilach pozostały już tylko zniszczone ściany, powybijane szyby i porzucone meble. W miejscowości Kule, w powiecie kłobuckim, znajduje się jeden z wielu opuszczonych ośrodków wypoczynkowych z czasów PRL-u — miejsce, które niegdyś gościło setki kolonistów, a dziś wygląda jak kadr z filmu grozy.
Opuszczony wakacyjny środek kolonijny w Kulach straszy pustką. Pochłania go las
W Kulach, w powiecie kłobuckim, znajduje się opuszczony ośrodek kolonijny dla dzieci z czasów PRL-u. Sceneria ośrodka jest przygnębiająca, szczególnie biorąc pod uwagę, że kiedyś co wakacje tętnił życiem. Zobaczcie, jak dziś wyglądają jego wnętrza. Może byliście tak kiedyś na koloniach?
W okresie Polski Ludowej letnie kolonie i obozy były jednym z najważniejszych elementów dzieciństwa. Organizowały je zakłady pracy, fundacje branżowe lub związki zawodowe. Dzieci z rodzin pracujących w dużych fabrykach – zwłaszcza tych z przemysłowego południa Polski – mogły liczyć na wakacje nad morzem, w górach, a czasem w leśnych zakątkach, jak ten w Kulach. Było to miejsce przeznaczone dla dzieci z północy województwa śląskiego.
Teren ośrodka w Kulach obejmował kilka budynków o różnym przeznaczeniu – znajdowały się tu pawilony mieszkalne, stołówka, sala świetlicowa i obiekty sportowe. Choć od lat 90. nie przyjmowano już nowych turnusów, w środku zachowało się wiele przedmiotów codziennego użytku: łóżka piętrowe, tablice ścienne, resztki dekoracji z wakacyjnych dyskotek czy stare plakaty edukacyjne. Mimo upływu lat, ślady obecności dzieci wciąż są widoczne.
Niestety, jak wiele podobnych ośrodków, również i ten nie przetrwał próby czasu. Po transformacji ustrojowej i upadku wielu państwowych zakładów pracy, które finansowały wypoczynek dzieci, ośrodek stracił swoje źródła utrzymania. Przez jakiś czas funkcjonował jeszcze w ograniczonej formie, ale ostatecznie został zamknięty. Obecnie budynki są w złym stanie technicznym i przeznaczone do rozbiórki.
Choć miejsce jest opuszczone i zdewastowane, dla wielu dorosłych dziś osób może wywołać falę wspomnień. Być może ktoś z was właśnie tutaj spędził swoje pierwsze kolonie, uczył się piosenek przy gitarze, jadł kotlety w stołówce i pisał kartki do domu?
Ośrodek w Kulach to tylko jeden z przykładów zapomnianych kolonijnych baz z czasów PRL-u, które kiedyś pełniły ważną rolę w systemie opieki nad dziećmi. Dziś ich los jest niepewny – niektóre, jak ten, znikają z krajobrazu bezpowrotnie. Pozostają tylko wspomnienia i pamiątkowe fotografie.