Zbrodnia Stalina, która zmieniła oblicze Krymu
Deportacja i zagłada Tatarów krymskich w 1944 roku to jedna z najtragiczniejszych kart XX wieku. W ciągu kilku dni cały naród został brutalnie wyrwany z ojczystej ziemi, a jego kultura niemal całkowicie zatarta.
Naród z historią i tradycją
Tatarzy krymscy są rdzennymi mieszkańcami Krymu, których dzieje sięgają XIII wieku i powstania Chanatu Krymskiego. Przez stulecia rozwijali własną kulturę, język i religię, a Krym był dla nich nie tylko domem, ale także symbolem tożsamości. Po podboju półwyspu przez Rosję w 1783 roku rozpoczęła się długa epoka rusyfikacji i marginalizacji, jednak jeszcze do początku XX wieku stanowili znaczącą część ludności Krymu.
Po rewolucji październikowej w 1917 roku Tatarzy krymscy doświadczyli kolejnej fali represji – bolszewicy zlikwidowali ich autonomię, przeprowadzili kolektywizację, a wielu przedstawicieli elity zamordowano lub zesłano na Syberię. Mimo to społeczność przetrwała i zachowała własne tradycje.
W czasie II wojny światowej Krym został zajęty przez wojska niemieckie. Część Tatarów, licząc na wyzwolenie spod sowieckiego terroru, podjęła współpracę z okupantem – niektórzy wstąpili do oddziałów pomocniczych Wehrmachtu, inni tworzyli lokalne komitety narodowe.
W rzeczywistości liczba kolaborantów była niewielka w stosunku do całej społeczności: szacuje się, że w niemieckich formacjach służyło mniej niż 10 tysięcy Tatarów, podczas gdy ponad 50 tysięcy walczyło w szeregach Armii Czerwonej lub partyzantce antyniemieckiej.
Stalin, stosując zasadę odpowiedzialności zbiorowej, postanowił ukarać cały naród za rzekomą kolaborację. Decyzja o deportacji zapadła 11 maja 1944 roku, a jej wykonanie powierzono NKWD. Władze sowieckie zorganizowały szczegółowy spis ludności tatarskiej, by mieć pełną kontrolę nad akcją.
Deportacja – trzy dni grozy
18 maja 1944 roku o świcie rozpoczęła się operacja "Sürgünlik". W ciągu trzech dni funkcjonariusze NKWD i żołnierze otoczyli tatarskie wsie, wyciągali ludzi z domów, pozwalając im zabrać jedynie podręczny bagaż lub nic poza ubraniem na sobie. Głównymi ofiarami były kobiety, dzieci i starcy, ponieważ wielu mężczyzn walczyło na froncie w Armii Czerwonej.
Ludzi ładowano do bydlęcych wagonów. W sumie deportowano niemal 200 tysięcy osób, choć niektóre szacunki mówią nawet o ponad 230 tysiącach. Podróż w nieludzkich warunkach do Uzbekistanu, Kazachstanu, Kirgistanu i na Syberię trwała tygodniami. Brak wody, jedzenia, opieki medycznej i elementarnych warunków sanitarnych powodował masowe zgony już w drodze – tysiące osób nie przeżyło transportu.
Życie na zesłaniu – głód, choroby, śmierć
Po dotarciu do miejsc zesłania Tatarzy krymscy zostali rozproszeni w specjalnych osiedlach (specposiołkach), gdzie poddano ich ścisłej kontroli i przymusowej pracy. Warunki były dramatyczne: brakowało żywności, lekarstw, odzieży i dachu nad głową. Sowieckie władze celowo utrudniały kontakt z rodzinami, a lokalna ludność traktowała deportowanych jak zdrajców i wrogów ludu.
W pierwszych latach śmiertelność sięgała nawet 40–50% – do końca lat 40. zmarło od 34 do nawet 110 tysięcy Tatarów krymskich, głównie z powodu głodu, chorób i wycieńczenia. Wielu zmarłych pochowano w bezimiennych grobach, a ich rodziny nigdy nie dowiedziały się, gdzie spoczywają bliscy.
Po deportacji rozpoczęła się systematyczna akcja wymazywania tatarskiej obecności na Krymie. Sowieci niszczyli domy, meczety, cmentarze i sady, a wszystko, co napisane w języku krymskotatarskim, palono.
Zmieniano nazwy miejscowości, wycinano charakterystyczne cyprysy, a w miejsce dawnych mieszkańców sprowadzano Rosjan i Ukraińców. Tatarska kultura miała zniknąć z krajobrazu półwyspu – i przez dekady była obecna tylko w pamięci zesłańców.
Powrót i walka o sprawiedliwość
Dopiero pod koniec lat 80. XX wieku, wraz z pierestrojką, Tatarzy krymscy zaczęli wracać na Krym. W 1989 roku Rada Najwyższa ZSRR uznała deportację za nielegalną i przestępczą. Jednak powrót był trudny – wielu zesłańców zastało swoje domy zajęte przez nowych mieszkańców, a władze niechętnie przyznawały prawo do powrotu i rekompensaty.
W 2014 roku, po rosyjskiej aneksji Krymu, sytuacja Tatarów ponownie się pogorszyła. Rosyjskie władze zakazały działalności Medżlisu (parlamentu Tatarów krymskich), a wielu działaczy trafiło do więzień lub zostało zmuszonych do emigracji. Prześladowania, zastraszanie i zniknięcia stały się codziennością dla tych, którzy domagają się prawdy i sprawiedliwości.