Zdrada, łapówki i rzezie. Tak wyglądała walka o Ruś Kijowską

Leszek Biały praktycznie nie schodził z konia, walcząc przez całe życie z różnymi przeciwnikami. Jako jeden z najsłynniejszych książąt dzielnicowych zasłynął z prowadzenia aktywnej polityki ruskiej. Dlaczego wielokrotnie interweniował w sprawy swych wschodnich sąsiadów?

Ilustracja poglądowaIlustracja poglądowa
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Rywalizacja sąsiadów

Na początku XIII wieku Ruś Halicko-Włodzimierska stała się areną zmagań między przedsiębiorczymi Piastami a próbującymi im dorównać Arpadami, reprezentowanymi przez króla Andrzeja II.

Aktywność tej ostatniej dynastii wzmogła się w 1207 roku wraz z przesileniem politycznym, do którego doszło w Haliczu. Wtedy bowiem właśnie wystąpił przeciwko tamtejszemu władcy Włodzimierzowi jego młodszy brat Roman, którego koniec końców zmuszono do ucieczki na Węgry, gdzie uznał zwierzchnictwo Andrzeja II.

Dzięki militarnemu wsparciu Arpadów Roman powrócił następnie na Ruś i przegnał z Halicza Włodzimierza.

Rozdający karty Leszek Biały

Niemal równocześnie doszło do zmian na stolcu we Włodzimierzu, dokąd przybył książę krakowski Leszek Biały wraz z młodszym bratem Konradem Mazowieckim. Załoga grodu, widząc z daleka nadciągającą chmarę polskich wojsk, ani myślała podejmować obronę. Pozwoliło to organizatorom wyprawy pochwycić panującego we Włodzimierzu Światosława Igorewicza, a następnie rozpocząć plądrowanie zdobytego ośrodka.

Po pewnym czasie zaprzestano grabieży, zaś w grodzie osadzono księcia bełskiego Aleksandra, spokrewnionego z Piastami.

Co znamienne, Aleksander niezwykle krótko cieszył się ze swej nowej posiadłości, ponieważ Leszek, przebywając jeszcze na Rusi, zmienił decyzję, przekazując newralgiczny gród w ręce księcia łuckiego Ingwara.

Panowanie Ingwara, późniejszego teścia Leszka Białego, we Włodzimierzu zakończyło się równie szybko co się rozpoczęło. Ruski książę nie potrafił bowiem porozumieć się z przywiązanymi do Romanowiczów bojarami i w konsekwencji został zmuszony do opuszczenia grodu. Jego miejsce zajął, rządzący tu już wcześniej, Aleksander.

Pod skrzydłami Arpadów

Tymczasem panujący w Haliczu Włodzimierz Igorewicz, dążąc do wzmocnienia swego stanowiska na południu Rusi, osadził jednego ze swoich synów w Trembowli, drugiego zaś imieniem Włodzimierz wysłał z bogatymi darami do króla węgierskiego Andrzeja II.

Część historyków utrzymuje, iż Igorewiczom udało się przekupić Arpadę, który zrezygnował z podjęcia wojennych kroków przeciwko nim. Czy tak rzeczywiście było, trudno dzisiaj jednoznacznie stwierdzić.

Nie ulega natomiast wątpliwości, iż bezczynność Węgrów pozwoliła Włodzimierzowi ugruntować swoją władzę. Doszło nawet do tego, iż pozbył się nieprzychylnych mu bojarów, wybijając ich do nogi, resztę zaś przepędził z Halicza. W ten sposób powtórzył wyczyn Romana Mścisławowicza, który dzięki bezwzględnym działaniom, zdołał w krótkim czasie wybić się ponad innych kniaziów ruskich.

Włodzimierzowi nie było jednak dane pójść w ślady swego poprzednika. Wśród zbiegłych z Halicza bojarów znalazł się Władysław Kormilczyc, grający od pewnego czasu pierwsze skrzypce w antyksiążęcej opozycji. Schronienie znalazł na Węgrzech, gdzie zdołał nakłonić Andrzeja II do podjęcia ekspedycji zbrojnej, mającej osadzić w Haliczu młodego Daniela.

Władca Węgier przychylił się do pomysłu Rusina, ponieważ istniała realna szansa na powrót do ustaleń z Sanoka wypracowanych z wdową po Romanie. Zresztą sam Daniel, mocno zainteresowany powrotem w rodzinne strony, zdeklarował się, iż jego panowanie w Haliczu będzie korzystne dla Arpadów.

Oszałamiające efekty kampanii

Z początkiem lata 1210 roku wyruszyła na Ruś wielka wyprawa węgierska pod dowództwem palatyna Pota. Wzięli w niej udział, oprócz Madziarów, haliccy przeciwnicy Igorewiczów oraz Polacy.

Tych ostatnich na Ruś przywiódł kasztelan sandomierski Sulisław. W szeregach wojsk piastowskich zabrakło natomiast Leszka Białego, zajętego zmaganiami o Kraków z księciem raciborskim Mieszkiem IV Platonogim.

Wojskom interwencyjnym od samego początku kampanii powodziło się. Udało im się bez rozlewu krwi zająć Przemyśl, skąd uprowadzano panującego tam Światosława Igorewicza. Następnie opanowano Dźwinogród, choć musiano się sporo nagimnastykować zanim mieszkańcy grodu otworzyli swe bramy przed najeźdźcami.

Po jakimś czasie zajęto również Halicz, skąd uciekł w ostatnim momencie Włodzimierz. Na tronie halickim mógł rozsiąść się teraz 10-letni Daniel, któremu w sprawowaniu władzy pomagali okoliczni bojarowie.

Niespokojna Ruś

Ruscy bojarowie, jak czytamy w źródłach, bardzo szybko urośli w siłę i w zasadzie sami objęli rządy. Nie spodobało się to jednak Andrzejowi II, który na przełomie 1211/1212 roku podjął się zorganizowania kolejnej wyprawy na Ruś.

Wyprawa ta zakończyła się pełnym sukcesem Madziarów, którym udało się opanować Halicz oraz zdusić tamtejszą oligarchię. W konsekwencji władza wróciła w ręce Daniela, któremu do pomocy przydano regencję w postaci jego matki.

Stan ten utrzymał się do 1213 roku, kiedy to Halicz został niespodziewanie opanowany przez księcia peresopnickiego Mścisława Niemego, co sprawiło, iż Eufrozyna wraz z synem musieli uciekać na Węgry. W tym samym czasie do akcji wkroczył również Leszek Biały, zajmując dla siebie Brześć, w którym osadził jednego z książąt ruskich.

Wielki sukces Arpadów

Myliłby się ten, kto by sądził, iż sytuacja na Rusi uspokoi się, chociaż na krótki czas. Jeszcze w tym samym 1213 roku wyruszyła tam wyprawa węgierska, której początkowo przewodniczył sam król Andrzej II, lecz po dojściu doń wiadomości o zamordowaniu jego żony, królowej Gertrudy, powrócił w pośpiechu do kraju, pozostawiając armię madziarską pod opieką Władysława Kormilczyca.

Władysław spisał się świetnie, opanowując dla swego pana Halicz. W konsekwencji księstwo halickie zostało de facto włączone do państwa Arpadów.

Niniejszy powstał na podstawie książki dr Mariusza Sampa Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2024).

Rewanż Piastów z mizernym skutkiem

Jak się można było tego spodziewać, sukcesy Andrzeja wzburzyły do czerwoności Leszka Białego, który nie mógł pogodzić się ze wzrostem wpływów Węgrów na Rusi. Aby zmienić zaistniały stan rzeczy, wyruszył wiosną 1214 roku na wschód z chmarą towarzyszących mu wojsk.

Celem tych sił, wspomaganych przez kilku książąt ruskich, był Halicz. Pod wymienionym ośrodkiem doszło do bitwy w otwartym polu między nacierającymi z zachodu Polakami a broniącym się zaciekle, a ostatecznie pokonanym Władysławem Kormilczycem.

Mimo odniesionego zwycięstwa Leszkowi nie udało się wejść w posiadanie halickiego grodu, którego załoga wytrzymała wszystkie szturmy piastowskiej armii. W rezultacie krakowski książę zwinął oblężenie, po czym skierował się na północny wschód, dochodząc aż do Trembowli i Zbaraża. Zniszczył spory szmat ziemi, a zabrawszy wielkie łupy powrócił do Polski.

Jak więc widzimy, Leszek nie zdołał zrealizować swoich założeń strategicznych, zaś Halicz nadal pozostawał w rękach Węgrów.

Traktat pokojowy (1214)

Leszek Biały miał w zasadzie do wyboru dwa scenariusze: albo kontynuować niedawno rozpoczętą wojnę z Madziarami, albo spróbować się z nimi jakoś porozumieć. Ostatecznie wygrała ta druga opcja, choć książę dążył do siłowego rozwiązania konfliktu.

W historiografii można spotkać się z opinią, iż Węgrzy wyprawili się nawet na Małopolskę, co zmusiło Leszka do zmiany swego stanowiska na bardziej ugodowe wobec południowych sąsiadów, jednak źródła raczej nie potwierdzają takiego rozwoju wydarzeń. Jest rzeczą natomiast pewną, iż princeps wysłał do króla Andrzeja II wojewodę krakowskiego Pakosława Awdańca, któremu udało się zawrzeć oczekiwany przez wszystkich traktat pokojowy.

Podczas negocjacji strona polska zgodziła się na utworzenie z Rusi halickiej Królestwa Halickiego, którym miał rządzić Koloman, młodszy syn Andrzeja. Węgrzy natomiast przekazali Leszkowi ziemie przemyską i lubaczowską.

Jak słusznie spostrzegli historycy, podpisany układ był niekorzystny dla piastowskiego księcia, ponieważ stanowił on gwarancję trwałości nowo powstałego tworu politycznego, rządzonego faktycznie przez Arpadów.

Źródło

O tym, jak wyglądał dalszy przebieg rywalizacji polsko-węgierskiej na terenie Rusi Halicko-Włodzimierskiej piszę szerzej w książce Polska i Ruś Kijowska. Sąsiedztwo ognia i miecza (Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2024).

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Kujawsko-pomorskie: Pogoda na przełomie lipca i sierpnia. Szansa na upał?
Kujawsko-pomorskie: Pogoda na przełomie lipca i sierpnia. Szansa na upał?
Grudziądz: Otwarcie wystawy "Czas"
Grudziądz: Otwarcie wystawy "Czas"
Grudziądz: Spektakl "Moje ręce krzyczą" otworzył I Festiwal Teatrów Ulicznych "Maska"
Grudziądz: Spektakl "Moje ręce krzyczą" otworzył I Festiwal Teatrów Ulicznych "Maska"
Łódź: Znalazł w mieszkaniu zwłoki swojej matki. Kobieta zginęła z rąk jej 30-letniego wnuka
Łódź: Znalazł w mieszkaniu zwłoki swojej matki. Kobieta zginęła z rąk jej 30-letniego wnuka
Zielona Góra: IV Zlot Fanów Ani z Zielonego Wzgórza przyciągnął tłumy
Zielona Góra: IV Zlot Fanów Ani z Zielonego Wzgórza przyciągnął tłumy
Pożar bliźniaka pod Warszawą. Cztery osoby w szpitalu
Pożar bliźniaka pod Warszawą. Cztery osoby w szpitalu
Ksiądz proboszcz z zarzutem zabójstwa. Zaatakował i podpalił bezdomnego. Podczas przesłuchania podał motyw
Ksiądz proboszcz z zarzutem zabójstwa. Zaatakował i podpalił bezdomnego. Podczas przesłuchania podał motyw
Dyrektor MCK w Gorzowie odchodzi ze stanowiska po kilkunastu dniach pracy
Dyrektor MCK w Gorzowie odchodzi ze stanowiska po kilkunastu dniach pracy
Gorzów: Dyrektor MCK odchodzi ze stanowiska
Gorzów: Dyrektor MCK odchodzi ze stanowiska
Szczecin: Trwa Jarmark Jakubowy. Czekają wyjątkowe skarby na 250 stoiskach
Szczecin: Trwa Jarmark Jakubowy. Czekają wyjątkowe skarby na 250 stoiskach
Lubliniec: Wypadek na DK11. Samochód osobowy uderzył w busa
Lubliniec: Wypadek na DK11. Samochód osobowy uderzył w busa
Skawina: Rozkopane skrzyżowania. Utrudnienia do początku września
Skawina: Rozkopane skrzyżowania. Utrudnienia do początku września