Żerkowice: Policjant z Łodzi będąc na urlopie zauważył groźny pożar samochodu na prywatnej posesji na Śląsku.
Stróż prawa, który błyskawicznie zareagował w tej kryzysowej sytuacji, to sierżant Marcin Maciejczyk, dowódca drużyny w Oddziale Prewencji Policji w Łodzi. W ramach urlopu przejeżdżał samochodem przez Żerkowice w województwie dolnośląskim. Nagle zauważył płomienie i kłęby dymu wydobywające się z audi zaparkowanego na prywatnej posesji. Jego reakcja była natychmiastowa, bowiem istniała obawa, że w aucie może ktoś przebywać.
Auto płonęło przy drewnianej zabudowie
- Sierżant Maciejczyk zaalarmował służby, powiadomił domowników posesji, którzy nieświadomi zagrożenia przebywali wewnątrz budynku, a następnie wykorzystując dostępne środki zaczął gasić pożar. W pobliżu znajdowały się drewniane zabudowania i drzewa, co niosło ze sobą niebezpieczeństwo szybkiego rozprzestrzenienia się ognia. Policjant zabezpieczył miejsce i zadbał o bezpieczeństwo osób przebywających na posesji – informuje Dagmara Mościńska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Wkrótce na posesji pojawili się strażacy z OSP i PSP oraz patrol policyjny z komendy powiatowej w Zawierciu. Pożar szybko został ugaszony, a sytuacja opanowana. Nikt nie ucierpiał.