Żnin: W piątek odbędzie się protest rolników
14 listopada 2025 r. w całej Polsce rusza akcja protestacyjna rolników. W Kujawsko-Pomorskiem zaplanowano ją w Żninie w godz. 12-14 przy ul. 1 Stycznia w pobliżu wjazdu na S5.
- W tej akcji chcemy się pokazać w powiatach. Bez blokowania dróg, przejedziemy kolumną i niekoniecznie będą to ciągniki, żeby nie narażać na koszty rolników, którzy mieszkają daleko. Staniemy poza drogą i zwrócimy uwagę na nasze problemy za pomocą banerów - wyjaśnia Marcin Bereźnicki, rolnik ze Słębowa w powiecie żnińskim, działacz w Oddolnym Ogólnopolskim Proteście Rolników.
Była 14:30 w Zakopanem. Ludzie aż się zatrzymywali i nagrywali
Przy okazji ma to być spotkanie organizacyjne. - Ustalimy, co robimy dalej. Na pewno poczekamy na reakcję ministra rolnictwa i premiera na to, co wydarzy się w całym kraju - uzupełnia Bereźnicki.
Protesty z 2024 roku się przydały
Stefan Krajewski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, niedawno był w Żninie. 25 października na Forum Rolniczym "Gazety Pomorskiej" - podobnie, jak jego poprzednicy - podkreślał znaczenie protestów rolniczych z początku ubiegłego roku. - Dzięki nim udało się wpłynąć na decyzje Komisji Europejskiej - mówił.
- Bo to prawda, chociaż na większości spotkań z rolnikami słyszę, że nasze protesty nic nie dały - mówi Bereźnicki. - Jednak zielony ład został mocno okrojony. Przede wszystkim wywalczyliśmy nasz główny postulat, czyli ugorowanie. Teraz jest dobrowolne i płatne, a miało być obowiązkowe (4 procent gruntów) i za darmo. Weszły też inne, drobne ułatwienia. Uważam, że jakąś robotę zrobiliśmy tymi protestami, chociaż Polacy zaangażowali się w nie znacznie słabiej niż rolnicy z zachodu Europy.
Chcemy cen minimalnych, jak w USA
O co walczą teraz?
- O wyższe ceny w skupach - odpowiada Bereźnicki. - Trzeba działać szybko, bo rolnicy już zostali zmuszeni do samozbiorów, a poza Ukrainą grozi im dodatkowa konkurencja z Ameryki Południowej i USA. Proponujemy, żeby wzorem Stanów Zjednoczonych, zostały u nas wprowadzone ceny minimalne, które - ze względu na zmieniające się koszty - byłyby na bieżąco korygowane przez izby rolnicze. Minister Krajewski sam przyznał, że minimalna cena skupu pszenicy w Polsce jest sprzed 15 czy 20 lat. Jeśli udałoby się nam to zmienić, większość problemów polskich rolników zostałaby rozwiązana.
Rolnicze akcje protestacyjne w Polsce będą organizowane do 18 grudnia. Tego dnia gospodarze z całej Europy spotkają się przed Parlamentem Europejskim.
Za 14 dni decyzja o kolejnych protestach
13 listopada 2025 r. część protestujących rolników z naszego regionu była u wojewody kujawsko-pomorskiego.
- Nie zapadły żadne przełomowe decyzje - relacjonuje Karol Kaczmarek, prezes Stowarzyszenia Agroza, które skupia rolników z gminy Gostycyn. - Wojewoda twierdzi, że zna nasze postulaty. Jednak poprawy nie ma, dlatego złożyliśmy je ponownie i daliśmy wojewodzie 14 dni, żeby przedstawił je wyżej. Potem zastanowimy się nad formą ewentualnych protestów, jak najmniej uciążliwych dla mieszkańców.