Alarmujący raport. Co trzeci Polak bez żadnej aktywności fizycznej
Raport Instytutu Badań Strukturalnych, przygotowany na zlecenie Benefit Systems, pokazuje alarmującą prawdę: aż 36 proc. Polaków w ciągu ostatniego miesiąca nie podjęło żadnej aktywności fizycznej – nawet tak prostej jak spacer czy jazda na rowerze. Brak ruchu przekłada się nie tylko na zdrowie jednostek, ale i na kondycję systemu ochrony zdrowia, ubezpieczeń społecznych oraz gospodarki.
Eksperci szacują, że gdyby co druga nieaktywna osoba zaczęła ćwiczyć, liczba zgonów spadłaby o blisko 14 proc., a koszty absencji chorobowych zmniejszyłyby się o 1,9 mld zł rocznie. To pokazuje, że ruch jest nie tylko sprawą indywidualną, ale i społeczną inwestycją.
– Blisko siedmiu na dziesięciu dorosłych Polaków rusza się zbyt mało, by osiągnąć korzyści zdrowotne. Naszym zadaniem – jako rządu, samorządów, nauczycieli, pracodawców i rodziców – jest stworzenie kultury, w której ruch stanie się naturalnym wyborem dla każdego – podkreślił Piotr Borys, wiceminister sportu, podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
Brak aktywności to także ogromne koszty finansowe. Choroby cywilizacyjne, wynikające m.in. z siedzącego trybu życia, kosztowały ZUS 57,5 mld zł w samym 2024 roku, a wydatki te stanowią już 1,6 proc. PKB. Do tego dochodzą koszty leczenia – szacowane na setki milionów złotych rocznie.
Z raportu MultiSport Index 2025 wynika, że najczęściej ćwiczą osoby z pokolenia Z, a najmniej – baby boomersi. Jednak problem nie dotyczy wyłącznie dorosłych. Badania Akademii Wychowania Fizycznego wykazały, że 94 proc. dzieci w Polsce ma niezadowalający poziom kompetencji ruchowych, a wyniki testów sprawnościowych są coraz gorsze w porównaniu do rówieśników sprzed dwóch dekad.
Eksperci apelują o systemowe rozwiązania – od większej liczby godzin WF-u, przez wspieranie klubów sportowych, aż po działania pracodawców. – Aktywny pracownik mniej choruje, jest bardziej zmotywowany i efektywny. To bezpośrednio przekłada się na wyniki firm i całej gospodarki – zauważa Rafał Światłowski z Benefit Systems.
Przykłady z zagranicy, jak szwedzka "recepta na ruch", pokazują, że państwowe wsparcie dla aktywności fizycznej może przynieść szybkie efekty. Jak podkreślają lekarze i ekonomiści, każdy zainwestowany złoty w profilaktykę zwraca się wielokrotnie – w zdrowiu, wydajności pracy i oszczędnościach dla budżetu.
Polska wciąż ma jednak wiele do nadrobienia. – Każdy dzień niskiej aktywności dzieci i dorosłych oznacza większe wydatki na zdrowie w przyszłości – ostrzega prof. Marcin Dornowski z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.
Raport nie pozostawia złudzeń: bez powszechnego ruchu i zmiany stylu życia będziemy płacić coraz wyższą cenę – zdrowotną i finansową.