Mniej rozmów z ludźmi, więcej tulenia zwierząt. Nowe badanie pokazuje, komu naprawdę ufamy w stresie
W tym artykule:
Jak trwoga to do... pupila
Ponad połowa opiekunów zwierząt w Polsce przyznaje, że w stresujących chwilach woli spędzić czas ze swoim pupilem niż z partnerem, rodziną, dziećmi czy przyjaciółmi. Tak wynika z globalnego badania przeprowadzonego przez Mars i Calm wśród ponad 30 tysięcy właścicieli zwierząt domowych. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości – nasi czworonożni towarzysze mają ogromny wpływ na nasze codzienne samopoczucie i zdrowie psychiczne.
Psy i koty są nie tylko źródłem miłości, ale też wsparcia – zwłaszcza w momentach, gdy dopada nas stres. Towarzyszą nam bez słów, nie oceniają, pomagają się wyciszyć, przypominają o przerwach, a ich obecność redukuje napięcie i pomaga odzyskać równowagę. Nic więc dziwnego, że dla wielu z nas to właśnie kontakt ze zwierzęciem jest skuteczniejszym sposobem na poprawę nastroju niż rozmowa z najbliższymi.
Zwierzęta – naturalni terapeuci
Badanie pokazuje, że 85 proc. ankietowanych opiekunów uważa swojego pupila za źródło spokoju i ukojenia. Dla 49 proc. wystarczy sama obecność zwierzęcia, by poczuć się lepiej, a 18 proc. przyznaje, że rozmowy ze swoim pupilem pomagają im wyrazić emocje – bez lęku przed oceną. Zwierzęta dają nam poczucie bezpieczeństwa, bliskości i emocjonalnego wsparcia.
– Chociaż kochamy nasze zwierzęta, często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele im zawdzięczamy. Zmiana myślenia o momentach, w których zwierzę nam „przerywa” codzienne zajęcia i zobaczenie w nich okazji na wzięcie oddechu i chwilę przerwy, może pozytywnie wpłynąć na nasze samopoczucie. Badania wskazują, że interakcje ze zwierzętami oparte na dotyku zwiększają poziom oksytocyny w organizmie. Wyniki naszego badania mogą pomóc większej liczbie osób świadomie docenić te drobne, codzienne chwile radości, które zawdzięczamy naszym czworonożnym przyjaciołom – mówi dr Tammie King, ekspertka naukowa w Instytucie Nauki o Zwierzętach WALTHAM.
Cztery łapy, wielka moc: jak pupile poprawiają nasze nawyki i zdrowie psychiczne
Nie tylko kochają nas bezwarunkowo, ale też uczą, jak lepiej żyć. Codzienna obecność pupila to nie tylko radość, ale też realne wsparcie dla psychiki. Psy i koty potrafią subtelnie zmienić nasze nawyki na zdrowsze i spokojniejsze. Oto jak to robią:
- Przypominają o odpoczynku – 78 proc. opiekunów twierdzi, że ich zwierzak pomaga im oderwać się od pracy i obowiązków, a połowa z nich doświadcza tego codziennie.
- Pomagają się wyciszyć – 71 proc. mówi, że pupile ograniczają nadmierne zamartwianie się i poprawiają koncentrację.
- Zachęcają do ruchu – 71 proc. spędza więcej czasu na świeżym powietrzu dzięki swoim zwierzętom.
- Odciągają od ekranów – 65 proc. respondentów deklaruje, że dzięki pupilom częściej odkładają telefon lub wyłączają komputer.
– Wiemy, że nawet krótkie, celowe momenty wyciszenia mogą mieć duży wpływ na nasze ogólne samopoczucie. Zwierzęta mają niesamowitą zdolność kierowania nas ku takim chwilom. Szybki spacer z psem czy przytulenie kota przechodzącego akurat przed monitorem, mogą być prostym sposobem na zrelaksowanie się i naładowanie energii – podkreśla dr Chris Mosunic, dyrektor ds. Klinicznych w Calm.
Maj – Miesiąc Świadomości Zdrowia Psychicznego – to idealny moment, by spojrzeć na nasze relacje ze zwierzętami z nowej perspektywy. Mars i Calm zachęcają do dzielenia się osobistymi historiami o więzi z pupilem w mediach społecznościowych i wspólnego celebrowania tej wyjątkowej relacji.