Ptasia grypa w pobliżu granicy z powiatem malborskim. Są już też wyniki śmierci łabędzi znalezionych na Nogacie w Malborku
Ptasia grypa w gminie Elbląg. Obostrzenia w gminie Stare Pole
Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Malborku poinformował o wyznaczeniu w granicach administracyjnych miejscowości Ząbrowo w gminie Stare Pole obszaru zagrożonego wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków. To pokłosie stwierdzenia ogniska tej choroby w stadzie kur w gospodarstwie w Tropach Elbląskich (gm. Elbląg).
Na obszarze zagrożonym wystąpieniem choroby obowiązuje szereg zakazów i nakazów. Między innymi zakazuje się utrzymywania drobiu na wolnym powietrzu, chyba że jest chroniony (karmiony i pojony) w sposób dostatecznie uniemożliwiający dostęp dzikiego ptactwa i tym samym zapobiega kontaktowi dzikiego ptactwa z pokarmem lub wodą przeznaczonymi dla drobiu.
Bez zgody powiatowego lekarza weterynarii nie wolno wywozić lub rozrzucać ściółki lub nawozów naturalnych, transportować drobiu lub innych ptaków, transportować mięsa drobiowego. Nakazuje się stosować w gospodarstwie obuwie i odzież ochronną przeznaczoną do pracy wyłącznie w gospodarstwie, wyłożyć maty dezynfekcyjne nasączone środkiem dezynfekcyjnym przed wejściami do budynków, w których utrzymywany jest drób. O każdym przypadku choroby drobiu należy powiadomić inspekcję weterynaryjną.
W tym przypadku hodowcy muszą zachować ostrożność, natomiast już z ulgą można odnieść się do sytuacji, która na początku czerwca miała miejsce na Nogacie w Malborku, w pobliżu stanicy wędkarskiej. Służby zostały powiadomione o dwóch martwych łabędziach.
Przejęliśmy padłe zwierzęta od straży pożarnej, która je wyłowiła z rzeki, i zabezpieczyliśmy. Próbki do badań przesłaliśmy do szczegółowych badań i mamy już wyniki, które są ujemne w zakresie dwóch chorób zakaźnych zwierząt, o których obecnie mówi się najwięcej. To znaczy, że nie stwierdzono pomoru drobiu ani wysoce zjadliwej grypy ptaków. Przyczyna musiała więc być inna – mówi Wojciech Szczerbiński, powiatowy lekarz weterynarii w Malborku.
Zabezpieczone truchła czekają na utylizację. Ten obowiązek spoczywa na zarządcy rzeki, czyli Państwowym Gospodarstwie Wodnym Wody Polskie.