Szokujące wyniki testu herbatek rumiankowych. Pestycydy w rumianku popularnych i darzonych zaufaniem marek. Strach je pić i podawać dzieciom
Rumianek to zioło, po które Polacy sięgają od pokoleń: na ból brzucha, aby się wyciszyć czy złagodzić podrażnioną skórę. Nic dziwnego, że rumianek jest jedną z najczęściej kupowanych herbatek ziołowych w Polsce. Słowem: to produkt, który budzi zaufanie konsumentów.
Czy słusznie? Fundacja Pro-Test postanowiła to sprawdzić i oddała do laboratorium sześć popularnych herbatek z rumianku: od herbat sprzedawanych w supermarketach, po produkty dostępne w aptece, w tym mające status leku. Badania na zawartość pozostałości 514 pestycydów przeprowadziło na zlecenie Fundacji Pro-Test akredytowane laboratorium - Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach.
Zaskakujące wyniki
Najwięcej pestycydów badacze wykryli m.in. w rumianku, który jest lekiem. Chodzi o rumianek fix marki Zielnik Apteczny (Polpharma ze Starogardu Gdańskiego). Zawierał on trzy różne substancje chemiczne niedozwolone do stosowania w rumianku. Jednocześnie to rumianek najbardziej polecany przez farmaceutów w aptece - jako, że jest lekiem, podlega - według farmaceutów - najlepszej kontroli jakości.
Paradoksalnie to m.in. w produkcie marki Polpharma - wytwarzanym przez jedną z największych i najnowocześniejszych firm farmaceutycznych w Europie - Fundacja Pro-Test wykryła najwięcej niedozwolonych pestycydów.
Kolejnym zbadanym w ramach testu produktem był rumianek marki Bifix. W nim laboratorium wykryło także trzy pestycydy.
Nieco mniej, bo dwa pestycydy, zawierał rumianek Vitax Zioła.
Zielnik DOZ - rumianek sprzedawany w sieci aptek Dbam o Zdrowie miał pozostałość jednego pestycydu.
Najlepiej w teście wypadły dwa rumianki: Herbapol Zielnik Polski i kwiat rumianku Flos - nie zawierały żadnych pozostałości pestycydów. Warto tu zaznaczyć, że kwiat rumianku marki Flos - podobnie jak produkt Polpharmy - jest lekiem.
- Najbardziej niepokojące jest to, że największą liczbę zakazanych pestycydów wykryliśmy w produkcie leczniczym, od którego konsumenci mają prawo oczekiwać najwyższej czystości i bezpieczeństwa - podkreśla Piotr Koluch, prezes Fundacji Pro-Test.
W rumiankach wykryto pozostałości następujących pestycydów: chlomazon, lambda-cyhalotryna, permetryna, pirymifos metylowy oraz protiokonazol.
Sześć herbatek rumiankowych w teście
Myślisz, że rumianek z apteki to gwarancja czystości? Test sześciu popularnych herbatek rumiankowych przeprowadzony przez Fundację Pro-Test pokazał coś zupełnie odwrotnego.
Kiedy boli brzuch, nie możemy zasnąć albo chcemy się wyciszyć, sięgamy po rumianek. Od wieków uznawany za roślinę o cudownych właściwościach, dziś wciąż gości w niemal każdej kuchennej szafce. Wielu rodziców podaje go nawet niemowlętom, a jeszcze częściej stosuje zewnętrznie - do przemywania skóry. Nic dziwnego, że rumianek jest jedną z najczęściej kupowanych herbatek ziołowych w Polsce. Słowem: to produkt, który budzi nasze zaufanie. Ale czy słusznie?
Fundacja Pro-Test oddała do laboratorium sześć popularnych herbatek z rumianku. Do testu kupione zostały następujące rumianki:
- Zielnik Polski Herbapol Lublin,
- Vitax Zioła,
- Bifix,
- Zielnik DOZ - rumianek oferowany przez sieć aptek
oraz dwa produkty lecznicze:
- Zielnik Apteczny Rumianek fix (Polpharma),
- kwiat rumianku Flos.
Szokujące wyniki z laboratorium
Co pokazały wyniki badań rumianków, które Fundacja otrzymała z laboratorium? Cztery badane produkty zawierały pozostałości pestycydów niedozwolonych do stosowania w rumianku. Ale to jeszcze nie wszystkie szokujące wnioski, jakie płyną z testu...
Najwięcej pestycydów badacze wykryli m.in. w rumianku, który jest... lekiem. Chodzi o rumianek fix marki Zielnik Apteczny (Polpharma ze Starogardu Gdańskiego). W tym produkcie znaleziono aż trzy różne substancje chemiczne niedozwolone do stosowania w rumianku. To rumianek najbardziej polecany przez farmaceutów w aptece - w kilku aptekach, które przedstawiciele Fundacji odwiedzili przed przed testem, to właśnie rumianek Zielnik Apteczny Polpharmy im polecano. Jako, że jest lekiem, podlega - według farmaceutów - najlepszej kontroli jakości.
Trzy pestycydy laboratorium wykryło także w rumianku marki Bifix.
Rumianek Vitax Zioła zawierał dwa pestycydy.
Kolejny przebadany produkt, Zielnik DOZ rumianek sprzedawany w sieci aptek Dbam o Zdrowie, miał pozostałość jednego pestycydu.
Tylko dwa rumianki z testu - Herbapol Zielnik Polski i kwiat rumianku Flos - okazały się zupełnie czyste od pozostałości pestycydów. Warto zaznaczyć, że kwiat rumianku marki Flos - podobnie jak produkt Polpharmy - jest lekiem.
Skąd zakazane substancje
Żaden związek chemiczny z tych, które zostały wykryte w testowanych herbatkach, nie jest dopuszczony do stosowania w uprawie rumianku. To kolejny zaskakujący wniosek, który płynie z testu.
W jaki więc sposób te niedozwolone pestycydy znalazły się w rumiankach? Może to wynikać z celowego stosowania zakazanych środków w uprawach. Mogło być też tak, że niechciane pestycydy dostały się do rumianku przez przypadek. Niezależnie od przyczyny, zawsze to producent odpowiada za "czystość" produktu, jaki oferuje konsumentom.
Jakie substancje wykryto w rumianku
Protiokonazol
We wszystkich rumiankach, w których wykryto pestycydy, znajdował się protiokonazol. Jest to fungicyd, który chroni rośliny przed chorobami grzybowymi. Jak widać, w rumianku jest powszechny, mimo że jest zakazany do stosowania w uprawie tej rośliny.
Czy protiokonazol jest bezpieczny dla naszego zdrowia? Jeśli żywność zawiera pozostałości protiokonazolu w granicach dozwolonych norm i pochodzi z upraw, w których stosowano środki ochrony roślin zgodnie z instrukcjami, to ryzyko dla zdrowia konsumentów jest - zgodnie z aktualną wiedzą - oceniane jako niskie. Niemniej jednak, zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w rumianku protiokonazol nie powinien się w ogóle znajdować. To pokazuje tylko, jak ważne jest ograniczanie pozostałości pestycydów w żywności: nawet, jeśli dana substancja mieści się w normie, to dostarczamy ją do naszego organizmu z tylu różnych źródeł, nawet tych, w których teoretycznie nikt się jej nie spodziewa (np. z rumianku), że tracimy kontrolę nad tym, co i w jakich ilościach łącznie trafia do naszego ciała.
Druga sprawa to zjawisko tzw. koktajlu pestycydów. Chodzi o to, że nie sposób zbadać efektów oddziaływania na nasze zdrowie mieszanki różnych szkodliwych substancji i ich interakcji między sobą. Co z tego, że pestycydy nie przekraczają normy w pojedynczym produkcie, skoro łącznie jest ich w nim często kilka lub nawet kilkanaście.
Dlaczego "koktajl pestycydów" budzi takie obawy naukowców? Niektóre związki mają metabolity (czyli produkty ich przemiany, powstające w organizmach żywych, np. w organizmie człowieka) o własnej aktywności. Jednoczesna obecność kilku pestycydów, a co za tym idzie, kolejnych substancji, które z nich powstają, kiedy je zjemy wraz z żywnością, wymagałaby badań nad tymi mieszaninami. A niestety nie da się zbadać wszystkich takich połączeń substancji w naszym ciele i nikt nie wie, jakie są efekty ich spożywania.
Protiokonazol wykryto w rumiankach marek: Zielnik Apteczny, Bifix, Vitax i Zielnik DOZ.
Pirymifos metylowy
Większy niepokój od protiokonazolu budzi inna wykryta substancja: pirymifos metylowy. Dlaczego? Po pierwsze związek ten ma udokumentowaną większą toksyczność, a po drugie - znajdował się w leku.
Pirymifos metylowy wykryto właśnie w rumianku Zielnik Apteczny. Jest to związek stosowany nie bezpośrednio na rośliny, a jako środek do odkażania magazynów, który ma za zadanie usuwanie insektów i innych szkodników z tego typu miejsc.
Ponieważ pirymifos metylowy jest silnie toksyczny, stosując go, trzeba ściśle trzymać się procedur bezpieczeństwa - między innymi dokładnie wywietrzyć pomieszczenie zanim umieści się w nim żywność.
Prawdopodobnie w magazynie, w którym przechowywano zebrany rumianek, substancja wciąż się znajdowała i w ten sposób przedostała się do herbatki, którą później możemy kupić w aptece.
Permetryna
Permetryna to kolejne znalezisko w testowanych rumiankach, które budzi kontrowersje. Ten związek jest szkodliwy głównie dla układu nerwowego. Co więcej, jest zakazany do stosowania w Unii Europejskiej w rolnictwie jako środek ochrony roślin. Skąd więc wziął się w rumianku Bifix z testu? Czy rolnik pozyskał go z czarnego rynku, skoro żaden środek ochrony roślin z permetryną nie jest dostępny w sprzedaży w Europie legalnie?
Pewne jest jedno: producent powinien kontrolować rumianek, który oferuje. A my, konsumenci, powinniśmy mieć pewność, że żadna niedozwolona substancja nie znajduje się w rumianku. Tym bardziej w rumianku marki, której nazwa sugeruje, że mamy do czynienia z produktem "bio". Ale to już inna historia z nazwą "Bifix".
Lambda-cyhalotryna
Lambda-cyhalotryna budzi już nieco mniej obaw co do swojej szkodliwości przy spożyciu żywności z jej pozostałościami. Jest też legalna w rolnictwie w Polsce lecz - podobnie jak pozostałe wykryte związki - nielegalna w uprawie rumianku.
Lambda-cyhalotryna to kolejny ze związków, które wykryto w rumianku Zielnik Apteczny - przypomnijmy - leku.
Chlomazon
Ten związek jest herbicydem, czyli stosuje się go w zwalczaniu chwastów. W ocenie badaczy spożywanie go w granicach dopuszczalnych dawek nie powinno stwarzać istotnego ryzyka dla zdrowia.
W teście chlomazon wykryto w dwóch rumiankach w niewielkich ilościach: Vitax i Bifix.
Podważone zaufanie konsumentów
Pozostałości pestycydów, które w rumianku nie powinny się w ogóle znajdować, budzą niepokój. Dodatkowo największa liczba toksycznych substancji wykryta m.in. w leku, podważa zaufanie konsumentów do produktów, od których mają prawo oczekiwać najwyższej jakości i czystości.
Rumianek - koszyczek czy kwiat
Co ciekawe, na rumiankach z testu widnieją inne nazwy łacińskie produktu. I tak mamy: Chamomillae anthodium, Matricariae flos, Matricaria chamomilla czy Matricaria recutita L., flos. Czy to znaczy, że każdy produkt to inna roślina? Jak konsument ma się połapać, co tak naprawdę kupuje?
Tak naprawdę wszystkie te nazwy to synonimy. Naukowa nazwa rumianku brzmi "Chamomillae recutita", jednak producenci często stosują jej zamienniki, szczególnie jeśli już od lat oferują rumianek pod inną nazwą.
Na etykietach możemy też przeczytać, czy mamy do czynienia z koszyczkiem rumianku czy z kwiatem. Jaka jest różnica? Otóż koszyczek to cały kwiatostan, czyli zielona szypułka wraz z żółtymi kwiatami rurkowatymi oraz otaczającymi je białymi kwiatami języczkowymi. Jeśli koszyczki znajdują się na jednej wysokości, możliwy jest zbiór mechaniczny. W przeciwnym wypadku, po zbiorze otrzymujemy formę rozdrobnioną, czyli kwiat (flos). W tej formie w rumianku nie ma zielonej łodyżki, ani drobnych zielonych listków.
Co z testu wynika dla konsumentów
Test pokazał jasno: nawet w produktach od lat goszczących w polskich domach i uchodzących za naturalne oraz bezpieczne mogą kryć się substancje, które w ogóle nie powinny się w nich znaleźć. Jeszcze bardziej niepokojący jest fakt, że jeden z rumianków, w których wykryto najwięcej pestycydów, jest sprzedawany jako lek. A do leków konsumenci mają przecież zawsze większe zaufanie.
Co to oznacza w praktyce? Nie możemy ślepo ufać ani aptece, ani napisowi "produkt leczniczy" na opakowaniu, ani zapewnieniom farmaceuty, że zioła sprzedawane w aptece są najwyższej jakości.
To niezależne testy są dziś jedynym źródłem dla konsumentów, w którym mogą sprawdzić, co naprawdę kryje się w oferowanych nam produktach.
Każdy konsument powinien mieć świadomość, że rumianek - tak, jak inne zioła - może zawierać pozostałości pestycydów, nawet jeśli teoretycznie nie są one dopuszczone w jego uprawie.
- Dlatego właśnie Fundacja Pro-Test bada produkty dostępne na rynku, żebyście Wy mogli świadomie decydować, co włożyć do koszyka i podać swoim bliskim. Wyniki naszego testu rumianków to sygnał alarmowy dla konsumentów, ale też dla producentów i instytucji kontrolnych. Klienci mają prawo oczekiwać, że rumianek kupowany w sklepie czy aptece będzie wolny od pozostałości pestycydów, szczególnie, gdy mówimy o produktach podawanych dzieciom czy stosowanych jako leki - podkreślają przedstawiciele Fundacji Pro-Test.
Jak przebiegał test
Laboratorium Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach przebadało akredytowanymi metodami badawczymi na zlecenie Fundacji Pro-Test sześć próbek herbatek rumiankowych dostępnych w zwykłych sklepach oraz w aptece, w tym dwa produkty mające status leku. Laboratorium oznaczyło w nich zawartość 514 pestycydów.