Złodziej w Warszawie uciekał kradzionym motocyklem oraz kasetką z pieniędzmi. W ręce trzymał jeszcze plik banknotów
Mężczyznę, który miał przy sobie skradziony motocykl, kasetkę z pieniędzmi, a w garści zwinięty plik banknotów ujęli nocą strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego w Warszawie. O tym, że ktoś wdziera się do siedzib firm zlokalizowanych przy ulicy Wysockiego zaalarmował pracownik jednej z nich.
W nocy z 15 na 16 kwietnia na numer alarmowy 986 wpłynęła prośba o interwencję wobec człowieka, który "próbuje włamać się do kontenera” pod siedzibą jednej z firm przy ulicy Wysockiego. Strażnicy miejscy, którzy po około 10 minutach dotarli na miejsce, zauważyli mężczyznę, który na ich widok odrzucił prowadzony motocykl i zaczął uciekać. Pościg strażników był krótki i skuteczny. 29-latek został umieszczony w przedziale przewozowym radiowozu.
W momencie ujęcia miał w garści zwitek banknotów, a chwilę wcześniej odrzucił metalową kasetkę na pieniądze, która utrudniała mu bieg. Funkcjonariusze rozejrzeli się po okolicy. W pobliżu ujawnili sforsowaną bramę garażową jednej z firm, otwarty samochód marki Iveco oraz ślady świadczące o próbach włamania do odkurzaczy na monety w myjni samochodowej. W związku z podejrzeniem kradzieży, strażnicy miejscy wezwali na miejsce policję.
W oczekiwaniu na patrol zauważyli mężczyznę, przyglądającego się ich działaniom. Świadek przyznał, że widział jak ujęty przez strażników 29-latek dostał się do stojącego na ulicy Iveco, włamał do garażu i kręcił się po okolicy z różnymi przedmiotami w ręku, a na koniec wyprowadził z jednej z posesji motocykl. Policjanci przejęli od strażników ujętego sprawcę, który jak się okazało, jest już notowany. Jeszcze przed odjazdem strażników do innych zadań, fakt włamania z kradzieżą potwierdził pierwszy z przedstawicieli firm przy Wysockiego, zawiadomionych o całej sytuacji. Dalsze czynności w sprawie przejęła policja.