Polska wyda 1,9 bln zł i zatrudni 250 tys. ludzi. Ale nie ma komu pracować

Z raportu „CE Economic Outlook. Spring” przygotowanego przez Deloitte wynika, że w latach 2025–2035 Polska wyda na obronność aż 1,9 bln zł, co stanowi ogromny wzrost wobec 825 mld zł przeznaczonych na ten cel w dekadzie 2014–2024. Początkowy boom inwestycyjny związany będzie głównie z zakupami sprzętu, ale w kolejnych latach utrzymają się wysokie koszty związane z jego eksploatacją oraz zatrudnianiem większej liczby żołnierzy.

Zdaniem analityków Deloitte, stały wzrost wydatków z 2% do 4% PKB będzie wymagał korekty w polityce fiskalnej – prawdopodobnie w postaci nowych podatków lub cięć wydatków w innych obszarach. Wzrost wydatków obronnych ma być zatem trwały i silnie wpłynąć na strukturę całego budżetu państwa w kolejnych latach.

Szacuje się, że łącznie ok. 250 tys. osób będzie musiało zostać zatrudnionych w siłach zbrojnych i powiązanym z nimi zapleczu produkcyjnym i technologicznym:

• 70 tys. nowych żołnierzy – by osiągnąć zakładany pułap 300 tys. żołnierzy zawodowych.
• 90 tys. pracowników przemysłu obronnego – zakładając wzrost krajowych zamówień oraz podwojenie udziału polskich firm w dostawach.
• 77 tys. etatów w łańcuchach dostaw – to m.in. firmy dostarczające komponenty, usługi i wsparcie technologiczne.

Deloitte ostrzega, że obecna sytuacja na rynku pracy nie sprzyja rekrutacjom w sektorze obronnym. Polska ma drugą najniższą stopę bezrobocia w UE – tylko 2,8%, co odpowiada tzw. naturalnemu bezrobociu. Z puli 473 tys. bezrobotnych większość to osoby o niewystarczających kwalifikacjach lub tymczasowo pozostające bez pracy.

To oznacza, że nowi żołnierze i specjaliści dla przemysłu zbrojeniowego będą musieli zostać „ściągnięci” z innych branż, co może pogłębić istniejące już niedobory kadrowe w budownictwie, produkcji czy transporcie.

Mimo tak intensywnych planów inwestycyjnych w sektorze obronnym gospodarka Polski nadal ma rosnąć dynamicznie. Prognozy Deloitte zakładają wzrost PKB o ponad 3% w 2025 i 2026 roku, co ma być jednym z najwyższych wyników w regionie. Warto jednak pamiętać, że prognozy obarczone są dużym ryzykiem, m.in. w związku z możliwym zaostrzeniem konfliktów handlowych i zmianami celnymi.