Złodzieje samochodów w rękach policji. Straty sięgają miliona
Sprawa swój początek miała w 2024 roku, kiedy to skierniewiccy kryminalni prowadzili śledztwo w sprawie kradzieży samochodu marki KIA. W toku działań policjanci zaczęli podejrzewać, że za kradzieżą stoi zorganizowana grupa przestępcza. Funkcjonariusze systematycznie gromadzili dowody, co pozwoliło im na wytypowanie osób i miejsc związanych z przestępczą działalnością. Ustalono, że złodzieje działali na terenie kilku województw, a w proceder zaangażowanych było wiele osób.
Kulminacyjnym momentem akcji było zatrzymanie 4 mężczyzn na terenie powiatu toruńskiego, którzy przekazywali skradzionego hyundaia paserom. Jednocześnie policjanci wkroczyli do dziupli samochodowej w powiecie inowrocławskim, gdzie zatrzymali kolejnych dwóch mężczyzn zajmujących się demontażem skradzionych pojazdów. W dziupli znaleziono liczne części samochodowe, silniki, podzespoły oraz urządzenia elektroniczne służące do kradzieży pojazdów, w tym zagłuszarki sygnałów GPS.
W wyniku działań zatrzymano łącznie 6 mężczyzn w wieku od 29 do 50 lat, mieszkańców województw mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego. Przez trzy dni funkcjonariusze z KMP w Skierniewicach i KWP w Łodzi prowadzili oględziny miejsca przestępstwa, a eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Łodzi analizowali zabezpieczone przedmioty.
27 marca 2025 roku zatrzymani usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi. Trzech z nich oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzież 11 pojazdów, a pozostałych trzech o paserstwo. Decyzją sądu wszyscy zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Z uwagi na recydywę, sprawcom grozi od 12 do 15 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.
(fot. Policja Łódzka, źródło Policja Łódzka)