Została żoną cara, a potem uciekła przed śmiercią. Tragiczna historia Maryny Mniszchówny

Maryna Mniszchówna była pierwszą Polką na rosyjskim tronie. Jej życie pełne było intryg, zdrad i dramatycznych zwrotów akcji. Od ślubu z Dymitrem Samozwańcem po tragiczną śmierć – poznaj historię polskiej carycy.

Maryna Mniszchówna w stroju koronacyjnym, obraz Szymona Boguszewicza, fot. domena publiczna/WikipediaMaryna Mniszchówna w stroju koronacyjnym, obraz Szymona Boguszewicza, fot. domena publiczna/Wikipedia
Katarzyna Kaźmierczak-Milewska

Droga na carski tron

Maryna Mniszchówna przyszła na świat około 1588 roku jako córka wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha. Ród Mniszchów, choć pochodzenia morawskiego, zyskał wysoką pozycję wśród polskiej szlachty. Ambicje jej ojca wykraczały jednak daleko poza granice Rzeczypospolitej – marzył on o wyniesieniu swojej rodziny na tron Rosji.

Okazja nadarzyła się w 1603 roku, gdy w Polsce pojawił się tajemniczy mężczyzna podający się za cudownie ocalałego syna Iwana Groźnego – Dymitr Iwanowicz. Choć większość historyków uważa, że był to zbiegły mnich Grigorij Otriepjew, jego historia przekonała wielu wpływowych ludzi, w tym samego króla Zygmunta III Wazę. W 1604 roku Jerzy Mniszech zawarł układ z Dymitrem – jeśli ten zdobędzie tron, poślubi Marynę i obsypie rodzinę Mniszchów bogactwami.

Dymitr w 1605 roku zdobył Moskwę i koronował się na cara Rosji. Niedługo później Mniszchówna wyruszyła w podróż do nowego kraju, gdzie miała zostać pierwszą Polką na carskim tronie. Jej przyjazd wywołał w Rosji niemałe poruszenie. Dymitr był oskarżany o zbytnią przychylność wobec Polaków i próbę narzucenia katolicyzmu prawosławnemu krajowi. Mimo to 8 maja 1606 roku Maryna poślubiła cara w soborze Uspieńskim na Kremlu i oficjalnie została carycą.

Krwawe gody

Małżeństwo z Dymitrem Samozwańcem miało przypieczętować sojusz między Polską a Rosją. Jednak już dziewięć dni po ślubie doszło do zamachu stanu. Bojarzy, pod przywództwem Wasyla Szujskiego, wzniecili powstanie, oskarżając Dymitra o herezję i uzurpatorstwo. 27 maja 1606 roku car został zamordowany w brutalny sposób – jego ciało wrzucono na plac, gdzie przez kilka dni pastwili się nad nim Moskale.

Maryna cudem uniknęła śmierci. Według jednej wersji historii ukryła się pod spódnicą swojej ochmistrzyni Barbary Kazanowskiej. Inne źródła sugerują, że została pojmana, ale darowano jej życie. Nowy car, Wasyl IV Szujski, umieścił ją w areszcie domowym w Jarosławiu.

Wydawało się, że jej historia dobiega końca, ale los miał dla niej jeszcze jedno dramatyczne rozdanie. W 1607 roku w Rosji pojawił się kolejny samozwaniec – Dymitr II, który podawał się za cudownie ocalałego cara i męża Maryny. Choć niewielu w to wierzyło, była caryca postanowiła wesprzeć jego roszczenia – w końcu była to dla niej jedyna szansa na odzyskanie władzy.

Upadek i tragiczny koniec

We wrześniu 1608 roku Maryna Mniszchówna spotkała się z Dymitrem II w obozie pod Tuszynem i uznała go za swojego męża. Wkrótce "odnowili" małżeńską przysięgę. Jednak Samozwaniec nie miał wystarczającego poparcia, by zdobyć Moskwę. W 1610 roku uciekł, a kilka miesięcy później został zamordowany przez własnych ludzi.

Maryna nie zamierzała wracać do Polski. W 1611 roku urodziła syna Iwana, którego nazywała carewiczem i próbowała forsować jego roszczenia do tronu. Wspierał ją ataman kozacki Iwan Zarucki, który mógł być nawet ojcem dziecka. W 1613 roku na tronie Moskwy zasiadł Michał I Romanow, a Maryna i Zarucki stworzyli własne "państwo" w Astrachaniu.

Ich los został jednak przypieczętowany. W 1614 roku zostali schwytani przez wojska carskie. Publiczna egzekucja w Moskwie była wyjątkowo okrutna – Zaruckiego nabito na pal, a trzyletniego Iwana powieszono. Maryna została oszczędzona, ale wtrącono ją do lochu w Kołomnie. Tam, wiosną 1615 roku, zginęła w tajemniczych okolicznościach – prawdopodobnie zamordowana na rozkaz cara.

Tak zakończyło się życie pierwszej Polki na rosyjskim tronie. Historia Maryny Mniszchówny to opowieść o ambicji, zdradzie i upadku, która pokazuje, jak niebezpieczna może być gra o władzę.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Przedmioty retro są teraz w cenie. Takich "rzeczy z duszą" poszukują kolekcjonerzy
Przedmioty retro są teraz w cenie. Takich "rzeczy z duszą" poszukują kolekcjonerzy
Poznań: Groby znanych poznaniaków i Wielkopolan na cmentarzach. Gdzie są pochowani Kulczyk, Feldman i inni? Znamy lokalizacje
Poznań: Groby znanych poznaniaków i Wielkopolan na cmentarzach. Gdzie są pochowani Kulczyk, Feldman i inni? Znamy lokalizacje
Niedoradz: Policjanci zauważyli motocyklistę jadącego slalomem z otwartą nóżką. Był kompletnie pijany
Niedoradz: Policjanci zauważyli motocyklistę jadącego slalomem z otwartą nóżką. Był kompletnie pijany
Śrem: 52-letni recydywista aresztowany za atak na opiekunkę matki
Śrem: 52-letni recydywista aresztowany za atak na opiekunkę matki
Gdynia: Pasażerka uderzyła głową w szybę w trakcie gwałtownego hamowania autobusu
Gdynia: Pasażerka uderzyła głową w szybę w trakcie gwałtownego hamowania autobusu
Kolno: Obchody Międzynarodowego Dnia Białej Laski
Kolno: Obchody Międzynarodowego Dnia Białej Laski
Bochnia: Porodówka oceniana jako jedna z najlepszych w Małopolsce
Bochnia: Porodówka oceniana jako jedna z najlepszych w Małopolsce
Gniezno: Pożar na targu. Spłonął sklep kosmetyczny i cały towar
Gniezno: Pożar na targu. Spłonął sklep kosmetyczny i cały towar
Warszawa Centralna zamknięta na ponad tydzień. Pasażerów czekają duże zmiany
Warszawa Centralna zamknięta na ponad tydzień. Pasażerów czekają duże zmiany
Kołobrzeg: Tragedia w żłobku. Nie żyje 1,5 letnia dziewczynka
Kołobrzeg: Tragedia w żłobku. Nie żyje 1,5 letnia dziewczynka
Białystok: Tereny na osiedlu Bema zmieniły się nie do poznania
Białystok: Tereny na osiedlu Bema zmieniły się nie do poznania
Bytów: 63-latka potrącona na przejściu trafiła do szpitala
Bytów: 63-latka potrącona na przejściu trafiła do szpitala