44-letni Bizon wciąż na polach. Niezwykła historia rodziny Kaczmarków
44 lata i wciąż kosi. Jest jak członek rodziny!
Pan Tadeusz Kaczmarek wraz z żoną Teresą i synem Błażejem od dekad prowadzą gospodarstwo rolne. Od samego początku to właśnie on był jedynym użytkownikiem maszyny i do dziś sam ją obsługuje.
Zakup kombajnu ponad cztery dekady temu był wydarzeniem nie tylko dla samej rodziny, ale i dla całej wsi. Pan Tadeusz był jednym z pierwszych rolników w gminie, który mógł pochwalić się tak nowoczesną maszyną. Dlatego też przez kilka pierwszych lat świadczył usługi na rzecz innych gospodarzy, wspierając ich podczas żniw.
Wójt Gminy Gniezno, Maria Suplicka, doceniła historię pana Tadeusza i jego niezwykłego sprzętu.
- To nie tylko kwestia posiadania maszyny, ale cała filozofia dbania o to, co się ma. Gratuluję panu Tadeuszowi cierpliwości i wiedzy, które sprawiły, że kombajn wciąż tak dobrze służy
- napisała w mediach społecznościowych.
Historia rodziny Kaczmarków i ich 44-letniego Bizona to przykład wytrwałości, przywiązania i szacunku do pracy na roli. Pokazuje, że odpowiednia troska i serce włożone w codzienne obowiązki mogą sprawić, że nawet tak wysłużona maszyna nadal będzie niezawodnym towarzyszem żniw.
Bizon - legenda polskiej wsi. Dlaczego te kombajny są tak trwałe?
Kombajny Bizon to prawdziwa ikona polskiego rolnictwa. Przez dziesięciolecia były symbolem żniw - charakterystyczny dźwięk silnika i niebiesko-czerwone barwy znał każdy, kto mieszkał na wsi. Choć od zakończenia produkcji minęło już ponad 20 lat, wiele maszyn wciąż pracuje w polu, a niektóre mają za sobą cztery dekady użytkowania. Skąd ta niezwykła trwałość?
Produkcja kombajnów Bizon rozpoczęła się w 1970 roku w Fabryce Maszyn Żniwnych w Płocku. Pierwsze modele - Z040 i Z050 - były przełomem dla polskich rolników, którzy do tej pory musieli korzystać ze starszych, mniej wydajnych konstrukcji. Bizon szybko stał się najpopularniejszym kombajnem w kraju, a z czasem trafił także na rynki zagraniczne, m.in. do Grecji, Hiszpanii, a nawet do krajów afrykańskich.
Najbardziej znanym modelem był Bizon Super Z056, produkowany w latach 1973-1984. To właśnie te maszyny najczęściej można spotkać do dziś na polskich polach. W późniejszych latach fabryka w Płocku rozwijała kolejne konstrukcje, m.in. Z058 Rekord czy Z083 Gigant.
Bizon: trwałość, która zaskakuje
Dlaczego kombajny Bizon są tak żywotne? Rolnicy wskazują na kilka powodów:
- Prosta, solidna konstrukcja - brak skomplikowanej elektroniki sprawia, że maszyny łatwo naprawić w każdym gospodarstwie.
- Dostępność części - do dziś można kupić oryginalne podzespoły, a wiele elementów można dorobić w lokalnych warsztatach.
- Wytrzymałe silniki - montowane m.in. jednostki SW400 czy SW680 były znane z odporności na długą, ciężką pracę.
- Regularna konserwacja - wielu rolników, tak jak pan Tadeusz Kaczmarek z Obory, przez lata dbało o swoje maszyny, smarując, czyszcząc i przechowując je w odpowiednich warunkach.
Bizon - więcej niż maszyna
Choć dziś na polach dominują nowoczesne kombajny zachodnich marek, to Bizon wciąż zajmuje szczególne miejsce w sercach rolników. Dla starszego pokolenia był symbolem postępu i marzeniem, które zmieniało codzienną pracę w gospodarstwie. Dla młodszych to często sentymentalne wspomnienie wakacji spędzonych na wsi.
Nie brakuje też pasjonatów, którzy odnawiają stare maszyny i traktują je jak zabytki techniki. W wielu miejscowościach organizowane są pokazy "starych Bizonów", które wciąż radzą sobie z koszeniem zbóż.
Koniec produkcji, ale nie legendy
W 1995 roku fabrykę w Płocku kupił koncern New Holland. Początkowo produkcja Bizonów była kontynuowana, ale z czasem stopniowo wygaszana - ostatnie egzemplarze powstały w 2004 roku.
Dziś kombajn Bizon to nie tylko maszyna, ale część polskiej historii. Jego trwałość i prostota sprawiły, że stał się symbolem gospodarności i zaradności rolników, a także dowodem na to, że dobrze zaprojektowany sprzęt może służyć przez pokolenia.