Bytom walczy o należne miliony po likwidacji ostatniej kopalni. Kluczowe decyzje zapadną w Warszawie – znamy datę spotkania
"Premier Donald Tusk przyznał, że to ciekawy pomysł"
Pod koniec maja premier Donald Tusk odwiedził Bytom. Jednym z powodów wizyty była sytuacja kopalni Bobrek, w której za kilka miesięcy rozpocznie się przyspieszony proces likwidacji (kopalnia miała działać do 2040 roku). Powodem jest brak możliwości dalszej bezpiecznej pracy pod ziemią.
Jak już informowaliśmy, zgodnie z zapowiedziami nikt z 1,8 tys. pracowników Bobrka nie straci pracy. Część będzie mogła skorzystać z urlopów górniczych, przenieść się do innych kopalń lub skorzystać z odprawy. W lipcu ma zostać przegłosowana ustawa dotycząca tego procesu.
Podczas ostatniego spotkania w Bytomiu, prezydent Mariusz Wołosz przedstawił premierowi Donaldowi Tuskowi projekt, przygotowany przez zespół ekspertów dotyczący tego, co może powstać w miejscu kopalni. Chodzi m.in. o produkcji prądu i wykorzystaniu wód kopalnianych do ogrzewania domów.
– Mówimy nie tylko o samym zakładzie, ale rewitalizacji społecznej i kulturalnej całej dzielnicy, pokrzywdzonej poprzedniej transformacji. Pan premier przyznał, że to ciekawy pomysł i w związku z tym poprosił o kolejne spotkanie – mówił Wołosz w "Protokole rozbieżności" na antenie TVP Katowice.
Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz apelował o zmianę przepisów
Rozmowy w sprawie sytuacji Bytomia ruszyły z miejsca w ostatnich tygodniach. Wcześniej związany z Koalicją Obywatelską prezydent miasta Mariusz Wołosz apelował i kreślił swój plan w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego". Mówił m.in. o potrzebie zmiany przepisów i narzekał na brak komunikacji ze stroną rządową. Podkreślał, że potrzebna jest nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa, bo obecne przepisy nie pozwalają na prowadzenie likwidacji i inwestycji w tym samym miejscu.
– Kopalnia Bobrek nie powinna być likwidowana przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK), ale powinna móc likwidować się sama, prowadząc jednocześnie inwestycje, która nadadzą jej nową funkcję. Mamy na to pomysł, potrzebne są jednak zmiany w przepisach – mówił nam Wołosz. Program inwestycyjny na terenie kopalni szacował na kilkaset milionów złotych.
Jak ustalił nieoficjalnie "Dziennik Zachodni" na najbliższy wtorek (24 czerwca) zaplanowano spotkanie w Agencji Rozwoju Przemysłu z przedstawicielami władz Bytomia w sprawie planu dla miasta po zamknięciu kopalni Bobrek. ARP jest spółką skarbu państwa, wspierającą polskie firmy, finansuje inwestycje i pomaga w procesach restrukturyzacyjnych. Według KRS jej kapitał zakładowy to 8,1 mld zł.